Pieniądze to nie wszystko

Często życzymy sobie nawzajem pieniędzy.
Czy jest to dobre życzenie?
Czy jakość naszego życia zależy od ilości banknotów w portfelu?

Urywkowa wiedza

Na temat życia bogatych i znanych ludzi nie wiemy tak naprawdę wiele. Widzimy urywki i na tej podstawie wyciągamy wnioski. Często przybierają one formę zarzutów: „Tacy to żyją bezproblemowo! Wszystko się im udaje! Nie mają zmartwień! Na wszystko ich stać! Wszystko mają!”
Tylko czy na pewno? Co tak naprawdę wiemy o ich życiu?

Coś za coś

Wypracowanie dużych pieniędzy jest ciężką harówką. Jednym zajmuje to więcej czasu, innym mniej. Dzieje się to przeważnie jakimś kosztem. Z czegoś trzeba zrezygnować. Coś za coś. Posiadanie dużych zasobów pieniężnych oznacza też nieustanną troskę o utrzymanie tego stanu rzeczy. Mogą wiele rzeczy kupić, ale czy mają czas by cieszyć się takim zakupem? W pogoni za pomnażaniem pieniędzy spędzają co raz więcej czasu w pracy. Kupują rzeczy i … nie mają kiedy ich używać. Do tego dochodzi troska o bezpieczeństwo zgromadzonych przedmiotów i pieniędzy. Odpowiednie zabezpieczenia są kosztowne. Trzeba wiec jeszcze więcej pracować, by móc ochronić swoją własność. I koło się zamyka.

W pułapce obfitości

Osoby, którym udało się nagle wygrać lub odziedziczyć duże pieniądze stają nagle przed problemem: co teraz? Często zachłystują się bogactwem i zmieniają całe swoje życie. Porzucają naukę, pracę; kupują nowy dom, nowy samochód; udają się na wycieczki w egzotyczne rejony świata. Korzystają z życia pełną piersią. Konsumują to, co uzyskali. Utrzymanie dużego domu kosztuje. Gdy się nie chce samemu o niego dbać, trzeba zatrudnić ludzi do tego. To kosztuje. Przyjęcia, wyjazdy to też koszt. Niestety, pieniądze na drzewie nie rosną. Majątek topnieje. Robi się co raz mniej, i mniej, i mniej… . Aż w pewnym momencie okazuje się, że w sakiewce widać dno. Czasem nawet robi się spora dziura, której załatanie nie jest proste. Jeden dług pociąga za sobą następny. Do luksusu i obsługi łatwo się przyzwyczaić.
Gorzej, gdy trzeba znowu zejść na ziemię, wrócić do samoobsługi i szarej rzeczywistości. Ludzie załamują się. Nie mogą sobie poradzić z życiem. Staczają się lub wariują. Rodziny się rozpadają. Szczęśliwy los okazuje się zatrutym jabłkiem, na które człowiek dał się nabrać, a teraz żałuje. Tylko, że nie da się wszystkiego naprawić, czasu nie da się cofnąć.

Inwestycyjne bolączki

Inwestować też trzeba umieć. Potrzebna jest wiedza z różnych dziedzin życia gospodarczego. Czy to własna firma, czy też obca może nagle się okazać nierentowna, rynek może się załamać, nastąpić może jakiś kataklizm. Źle ulokowane pieniądze przepadają szybko. Zatrudnienie specjalisty inwestycyjnego to dodatkowy koszt. Nieco to wprawdzie ułatwia sprawę lecz wybór odpowiedniego człowieka nie jest prosty. Późniejsze decyzje też bywają ryzykowne. Im szybszy zysk, tym mniej pewna inwestycja.
Nie ma pewnej recepty na sukces. Pieniądze ukryte w skarpecie mogą pociąć myszy lub spłonąć w pożarze. Tak samo jak inne dobra materialne. Bank może upaść, tak samo jak każde inne przedsiębiorstwo.

Prawdziwe skarby

Jedyne co człowiekowi zostaje na pewno nie do ruszenia to skarby ukryte we wnętrzu duszy. Bogactwo niematerialne, którego nie ukradnie żaden złodziej. Inwestycja w siebie przynosi plon obfity w każdych warunkach. To jest prawdziwa wartość. To także rodzina, która wspiera. To też przyjaciele, którzy podadzą dłoń, gdy się potkniesz. Do zabezpieczenia takiego majątku nie potrzeba skarbca ani strażników. Potrzebne jest tylko serce. Szeroko otwarte.

Pieniądze to nie wszystko

Pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich żyć się nie da. Złoty środek każdy znajduje w innym miejscu. Według potrzeb, chęci i możliwości. Każdy stara się jak może zaspokoić potrzeby własne i swojej rodziny. Materialne i duchowe. Bajka „O rybaku i złotej rybce” już dzieciom wyraźnie pokazuje niebezpieczeństwa czyhające na bogacących się ludzi. Czy dorośli potrafią wyciągnąć z niej rady dla siebie? Czy potrafią sobie wyobrazić swoje życie w bogactwie? Jak bardzo byłoby ono różne od obecnego? Gdzie i z kim dzieliliby takie życie? Czy naprawdę o tym właśnie marzą?
Dobre życie nie oznacza życia w dobrobycie, bo jak twierdził bohater w jednym z niezapomnianych polskich produkcji: „Pieniądze to nie wszystko! Człowiek się liczy!”