Pisać każdy może czyli mini – warsztaty z Joanną Chmielewską

Że pisać każdy może, usiłowała nas przekonać przemiła Pani Joanna Maria Chmielewska (nie mylić z autorką zwariowanych kryminałów oraz innych powieści Joanną Chmielewską, która kilka lat temu przeniosła się ze swoim warsztatem do wieczności). Rzecz miała miejsce w trakcie warsztatów twórczego pisania, które prowadziła 8 listopada w Izbie Tradycji w Bogucinie.

Drogi i bezdroża

Pani Chmielewska jest autorką książek o wdzięcznych tytułach: Pod Wędrownym Aniołem, Poduszka w różowe słonie, Sukienka z mgieł, Karminowy szal, Mąż zastępczy – to pozycje dla dorosłych, a dla dzieci: Niebieska niedźwiedzica, Historia srebrnego talizmanu, Neska i srebrny talizman, Muszla. Mieszka wraz z rodziną w Szklarskiej Porębie i prowadzi pensjonat Pod Wędrownym Aniołem. Przez okna patrzy na Szrenicę – górski szczyt Karkonoszy zachodnich.
Jak to się stało, że trafiła do nas? Wszystko dzięki zaprzyjaźnionej z nami Pani Basi Cywińskiej z Bychawy – szefowej tamtejszej Miejskiej Biblioteki Publicznej. Basia to niespokojna artystyczna dusza. Nie bacząc na długą drogę i późną porę, wraz z dwiema koleżankami Ewą i Dorotą, przyjechała do Bogucina na warsztaty. Gospodyni Izby – Jadzia Flisiak – zadbała, jak to ma w zwyczaju, by było ciepło, przytulnie, schludnie i nastrojowo. Aż szkoda, że nie starczyło miejsca dla wszystkich, którzy chcieli brać udział w warsztatach. Przedział wiekowy uczestników to 15 – 70 lat.

Twórcze pisanie dla każdego

Pani Joanna zaaplikowała ciekawe ćwiczenia w pisaniu twórczym, tzw. „pieciominutówki” na określony temat, które to teksty po kolei były prezentowane przez autorów. Zabawa była przednia, nowa dla nas, a zaskoczenie uczestników własnymi możliwościami twórczymi jeszcze większe. Okazuje się, że to nie takie trudne. Pisać trzeba nawet dla własnej satysfakcji, a jeśli na dodatek to podoba się ludziom z otoczenia – sukces murowany. Pani Chmielewska zachęcała, by z utworami pisanymi „do szuflady” czy „do szafy” wyjść do ludzi, uwierzyć w siebie i swoje możliwości pisarskie.
Byliśmy zachwyceni i urzeczeni osobą znanej pisarki współczesnej, która okazała się tak miła, zwyczajna, mądra, inteligentna i taka po swojsku nasza bogucińska.

W cieple węglowej kuchni…

Po pracowitych warsztatach, w nastrojowym świetle świec rozpoczęła się kolejna cześć: rozmowy swobodne, serdeczne, wesołe – tak jak jest to w zwyczaju Izby Tradycji ogrzanej ciepłem węglowej kuchni i dobrą atmosferą spotkania. Pytaniom i odpowiedziom nie było końca… . Pani Joanna mówiła o początkach swej kariery pisarskiej, perypetiach związanych ze zmianą miejsca zamieszkania, zmianie pracy, pomysłach na kolejne książki, sposobach pisania i kolejnych etapach wydawania swych utworów. A wszystko to przy stołach zastawionych „czym chata bogata”, gdzie nie zabrakło chlebka pieczonego przez Agnieszkę, swojskiego smalcu od Beaty (robi coraz lepszy), nalewki od Eli (pyszny ten rabarbar), ogórków od Jadzi, sałatki od Lidki i przeróżnych słodkości i łakoci od pozostałych osób.

Wszystko co dobre trwa krótką chwilę…

Pod koniec spotkania można było nabyć książki z wpisem i autografem autorki. Zbyt szybko uczta duchowa dobiegła końca. I chociaż mówi się, że po zmianie czasu wieczory są taaaaakie długie… ten skurczył się bardzo szybko.
Dla Pani Joanny Marii Chmielewskiej podziw i szacunek za tak ciekawe i trafione (m.in. w mój gust czytelniczy) utwory oraz wielkie i serdeczne dzięki, że zechciała zaszczycić swą obecnością nasz maleńki Bogucin. Ze słów jakie padły z jej strony wynikało szczerze, że bardzo ale to bardzo pozytywnie była zaskoczona naszą grupą, atmosferą jaką tworzyliśmy oraz nastrojową, pełną pamiątek i skarbów przeszłości kuchenną izbą.

 

 

 

 

 

 

4 komentarze

  1. Joanna pisze:

    Ach, dzięki tekstowi i zdjęciom z przyjemnością przeniosłam się choć na chwilę do Bogucina, pełnego dobrej twórczej energii i pozytywnie zakręconych ludzi! Pozdrawiam serdecznie!

    • Krzysztof pisze:

      Pierwsze efekty zaczynają już być widoczne. Wystarczyło słowo mistrza, aby część osób uwierzyła w swoje możliwości, czego efektem jest podjęcie przez nich współpracy z redakcją Bogucin.net. Niektórzy już piszą do nas artykuły, inni dopiero mają taki zamiar. Dziękujemy i zapraszamy ponownie.

    • Beata pisze:

      Spotkanie w ciepłej atmosferze, motywujące do pisania i dodające skrzydeł! Dziękuję przede wszystkim we własnym imieniu, choć pewnie wiele osób podziela moje zdanie. I tak jak ja nie mogą doczekać się kontynuacji…

    • Agnieszka pisze:

      Tuż przed warsztato – spotkaniem z Joanną przeczytałam jedną z jej książek -„Męża zastępczego”. Tytuł trochę dwuznaczny, ale sama powieść zaskakuje przezabawnymi perypetiami; jest pełna ciepła i empatii – podobnie jak jej autorka. Na pewno sięgnę po jej pozostałe opowieści. I mam nadzieję, że kiedyś, gdzieś jeszcze się spotkamy w równie sympatycznym towarzystwie i nie mniej klimatycznej atmosferze, jaka panowała podczas wieczoru w bogucińskiej Izbie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *