Chcemy czystego Bogucina

Wychodząc z domu podziwiamy jak wszystko wokół cudownie się zieleni. Jednak gdy wsiądziemy do auta i spoglądamy przez szyby – wiele rzeczy nam umyka. Spacer po niektórych odcinkach Bogucina wiosenny zachwyt nieco gasi, gdy napotykamy miejsca usypane śmieciami – rok w rok te same.

Spacer nie całkiem przyjemny

Wydawać by się mogło, że w Bogucinie jest całkiem czysto. Fakt – teraz już trochę czyściej jest.
W sobotę wystarczyły dwa dłuższe spacery: Aleją Lipową i skarpą w stronę Garbowa, by nazbierać 8 worków śmieci. Wystarczył też jeden krótszy, by na trawniku i na skarpie przed boiskiem nazbierać cały wór mini butelek po alkoholu. Obciach. Mamy nadzieję, że nie wszystkie znalazły się tam za sprawą pomeczowej rozpaczy bądź radości kibiców.
Nasz apel: kochani kibice i inni użytkownicy parkingu – czy gasicie smutki czy też cieszycie się z wygranej, czy sprzątacie auto – wszelkiego typu opakowania należy wrzucać do śmietnika! Mama Was tego nie uczyła? Ani tego, że przydrożne rowy nie są wysypiskiem śmieci? Dziwne.

Nie tylko skarpy

Wcześniej, bo dzień przed Prima Aprilis i śnieżnym atakiem zimy u progu wiosny, panie z I Kolonii „ogarnęły” śmieciowe miejsca na I Kolonii oraz skarpy między obydwoma Koloniami. Niestety miały pełne ręce roboty a worki pełne szkła i plastiku. Czy postawione ostrzegawcze tabliczki coś zmienią? Czas pokaże.
Oprócz poboczy, rowów czy skarp co roku sprzątamy miejsca pamięci znajdujące się w Bogucinie: kamień i krzyż przypominające o tragedii z 1944 roku oraz pomnik żołnierzy AK. Tam też a zwłaszcza przy Bidzie ludzie nie mają żadnych skrupułów przed wyrzuceniem tuż przy płycie upamiętniającej pomordowanych, tego co powinni wyrzucić do kosza. Ciekawe, czy na grobach swoich bliskich też stawiają butelki i kładą zużyte opakowania.

Walka z wiatrakami?

Być może. Ale póki co raz w roku postaramy się wymieść śmieci z bogucińskich zaułków. Na jak długo wystarczy nam sił i cierpliwości – trudno powiedzieć. Może w końcu wiatraki pogubią skrzydła i nie trzeba będzie tego robić. Tak jak nie trzeba było w tym „sezonie” taszczyć worów z wiejskiego placu zabaw znajdującego się nieopodal szkoły. Pieczę nad czystością na placu oraz pielęgnacją zieleni powierzono jednej z mieszkanek Bogucina, finansując usługę z funduszu sołeckiego. Że pomysł jest trafiony – można przekonać się naocznie.

Apel na koniec i na początek:

Nie wstydźmy się sprzątać śmieci leżące na poboczach Bogucina!
Niech się wstydzą ci, którzy je wyrzucają!
Nie krępujmy też, stanowczo zwracać uwagę, tym którzy bezmyślnie zaśmiecają Naszą Małą Ojczyznę.