Aleja lipowa umiera

Aleja lipowa w obecnej chwili rozgranicza miejscowości Garbów i Bogucin. Dosłownie rozgranicza, albowiem rząd drzew po jednej stronie należy jeszcze do Garbowa, a ten po drugiej stronie – do Bogucina. 

Kiedyś i dzisiaj

Kiedyś droga pomiędzy drzewami prowadziła do dworu w Bogucinie. Dziś po dworze ani ówczesnych zabudowaniach folwarcznych nie ma już śladu. Została tylko aleja mówiąca nam, że na jej końcu stało coś ważnego. Sama aleja pojawia się w dokumentach historycznych i na późniejszych mapach w połowie XIX w. Składała się ona pierwotnie z dwóch części: północnej (62 drzewa) i południowej (29 drzew). Wiek drzew oszacowano na 150-160 lat!
Z tak okazałej alei do chwili obecnej z 91 drzew przetrwało tylko 42 (stan na dzień sporządzenia inwentaryzacji): z części południowej tylko jedna lipa rosnąca na skraju pola uprawnego i w północnej 41 starych lip oraz dwie młode
z nasadzenia.

Co mówi dendrolog?

Dendrolog zatrudniony do zbadania stanu drzew wiosną 2021 roku stwierdził, że ogólny stan zachowania drzew jest średni. Liczne uszkodzenia i rozległe ubytki pni osłabiły lipy. Niewłaściwe cięcie, podpalenia dodatkowo obniżają ich wytrzymałość. Rośliny porastające przestrzenie między drzewami z jednej strony wzbogacają środowisko i są siedliskiem dla wielu stworzeń, a z drugiej strony uniemożliwiają wzrost samosiewów lipy i tym samym ich naturalną kontynuację gatunkową.
Opinia dendrologa wskazuje jednoznacznie na konieczność przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych w Alei Lipowej. Niezbędne są prace przeprowadzane przez wyspecjalizowaną firmę zajmującą się pielęgnacją i leczeniem drzew. Do każdego drzewa dołączona została lista potrzebnych zabiegów.
Co do ogółu to zalecone zostało co najmniej raz do roku uprzątnięcie otoczenia drzew ze śmieci, gałęzi obciętych wcześniej i zalegających tam, oraz fragmentów betonowych płyt pozostałych jeszcze po remoncie drogi. Konieczne jest także usunięcie drzewek i krzewów oraz wysokich chwastów utrudniających życie lip. Ważne jest także w samych drzewach regularne usuwanie odrostów lipowych oraz skracanie gałęzi, cięcie formujące.
Po zrobieniu porządku z tym co jest, trzeba się zabrać za to, czego nie ma, czyli nasadzenie nowych lip w miejsce tych, których już nie ma. Łatwiejszą sprawą będzie uzupełnienie braków w północnej części. Południowa wymaga całkowitej rekonstrukcji.
Tyle dendrolog napisał w raporcie.

Wystarczy czekania!

Resztę można samemu dopowiedzieć. Stare drzewa, tak jak starzy ludzie, w milczeniu czekają na zaopiekowanie. Czas nie stoi w miejscu, drzewa nie młodnieją, rany nie goją się same, a chwaściska duszą od dołu. Trzeba pomóc staruszkom, dać im odetchnąć. Ptaki znajdą nowe żerowisko, bo mają skrzydła. Drzewa nie pójdą nigdzie. Jeżeli nie zadbamy o nie, to po prostu umrą. Zniknie historyczna Aleja Lipowa, zostaną tylko przydrożne „krzaczory”,  a przecież jak pisze poeta: „w żar epoki użyczą wam chłodu – tylko drzewa, tylko liście.”
W kwietniu kolejna lipa uległa zniszczeniu (zostało 41), powalona przez wiatr, starość, zaniedbanie. Jeśli nic nie zrobimy, wkrótce umrą kolejne drzewa, a po alei zostanie wspomnienie i dokumenty archiwalne. W związku z powyższym, a także z uwagi na fakt, że od 4 lat gmina niewiele zrobiła po sporządzeniu przez dendrologa inwentaryzacji i opinii z zaleceniami pielęgnacyjnymi, złożone zostanie pismo „przypominające” skierowane do Wójta Gminy Garbów.