Uczta dla ducha i ucha

Kiedy poezja okazuje się niewystarczająca, by przyciągnąć widownię, wtedy z pomocą przychodzą organizatorzy spotkań literackich.

Mowa wiązana

Dwudziestego listopada 2023 roku w taką rolę wcieliły się pracownice Gminnej Biblioteki Publicznej w Jastkowie, zamieniając wnętrze pachnącej świeżością czytelni w krainę łagodności. Kameralny wystrój z niewielkimi lampkami emitującymi ciepłe przytłumione światło zwiastował wyjątkową atmosferę, a wisienkę na torcie stanowiły różnorakie ozdoby wykonane przez gwiazdę wieczoru – Panią Zosię Abramek. Dodatkowego uroku podczas jesiennego, listopadowego wieczoru nadawały okruchy śnieżynek, beztrosko migocące za oknem.
W takiej sielskiej atmosferze prowadząca spotkanie, kierownik biblioteki – Magdalena Zarzeka, zaprosiła grono zwolenników mowy wiązanej do słowno-muzycznej uczty z udziałem poetki z niedalekiego Bogucina oraz lokalnego mistrza gitary akustycznej Jerzego Sadawy, któremu towarzyszyli  soliści  Teresa Zawiślak – kierownik Klubu Seniora w Jastkowie oraz Antoni Nowicki uczeń  IV klasy miejscowej szkoły podstawowej.

Mowa czytana

Jeżeli ktoś twierdzi, że autorzy są najgorszymi kandydatami do czytania swoich tekstów to Zofia Abramek zadała kłam takim stereotypom. Nawiązując bez trudu serdeczną relację ze słuchaczami potwierdziła, że wiersze są dla niej rodzajem rozmowy z czytelnikiem i poszukiwaniem kontaktu, nie tylko z drugim człowiekiem, ale również z tym najważniejszym odbiorcą – Bogiem. Jej poezja wyrosła z osobistych, nierzadko gorzkich doświadczeń, jest zapisem przeżyć, zmagań, smutku i radości. I pewnie dlatego potrafi, jak mało kto, nakłonić innych do przemyśleń nad własnym życiem oraz refleksji, że „nie samym chlebem człowiek żyje”.

Mowa śpiewana 

Wspomniany Jerzy Sadawa przeplatał recytowane wiersze własną interpretacją poezji, wszak nie od dziś wiadomo, że liryczne uczucia pokazujemy na wiele sposobów. Przenosimy je również w muzyce. Wyjątkowy głos wokalistów i wibrujące brzmienie gitary nakazywały wsłuchiwać się w te wyjątkowe dźwięki i marzyć, aby ten wieczór trwał jak najdłużej.

Mowa nienazwana 

Gdy oficjalna część spotkania dobiegła końca, wszyscy udali się na słodki poczęstunek, który stał się świetną okazją do rozmów i wymiany poglądów. Wszyscy bez wyjątku mogli porozmawiać z pisarką; nabyć jeden z jej tomików, a także  otrzymać osobistą dedykację i autograf poetki.
Można też było podziękować organizatorom, bo za jakość tego typu spotkań w dużej części odpowiadają oni – czyli Panie z jastkowskiej biblioteki. Serwując uczestnikom wieczorku specjalny „mix” utworów literackich i muzycznych, zaserwowały też chwilę zadumy i wyciszenia. Chwilę czarodziejską i bardzo potrzebną, by odetchnąć od zgiełku i gonitwy dnia codziennego.