„Coś dla ciała, coś dla ducha…”

W ramach projektu pod tym hasłem Gminna Bibliotek Publiczna w Jastkowie pod kierunkiem pani dyrektor Magdaleny Zarzeki zorganizowała spotkanie autorskie z naszą pisarką Moniką A.Oleksa. Piszę „naszą”, bo od czterech lat mieszka ona w pobliskich Tomaszowicach, przez co stała się „nasza”.

Z zapartym tchem… 

Miejscem spotkania 21 października była wiejska świetlica w Sługocinie – własność wsi Sługocin i Wysokie w gminie Jastków.
Jestem wielbicielką powieści pani Oleksa a wiec nie mogło mnie tam zabraknąć. Sługocin blisko, znajoma bibliotekarka jastkowska jedzie, to skorzystam z okazji. W Sługocinie nigdy nie byłam, jedynie przejeżdżałam przez tę wieś. Na początku miłe zaskoczenie: za świetlicą wielki, pięknie urządzony park z placem zabaw dla dzieci, młodzieży, dorosłych, ze sceną niczym amfiteatr… . Aż mi dech zaparło z wrażenia, bo tak estetycznie urządzonego terenu rekreacyjnego nie powstydziłby się i Lublin. Czyściutko, kwiaty, krzewy ozdobne, wygodne ławeczki, alejki, przepiękna altana, na drzewach domki dla ptaków, kolekcja ziół, różany zakątek, aż nie wierzyłam, że to mała wieś Sługocin. Tylko pozazdrościć (dobrą zazdrością) i pogratulować mieszkańcom.

A obok ciebie dynie… i ogień w kominku

Świetlica – miejsce spotkania – wprawdzie stara (budynek liczy sobie ponad 50 lat) ale czyściutka, zadbana, bajecznie przystrojona, nastrojowo oświetlona świecami i ogień w kominku emanujący miłe ciepełko. Nastrojowa, ściszona muzyczka, zapach parzonej kawy i herbatki zachęcał do skorzystania ze słodkiego poczęstunku. Sprzyjająca aura do wyciszenia się, wygaszenia emocji, głębokiego oddechu, uspokojenia i poddania się nastrojowi chwili. W dzisiejszym, pędzącym na najwyższych obrotach świecie takich chwil jest za mało. Warto je zapamiętać i powtarzać. … a obok ciebie dynie ozdobne, jarzębiny, kolorowe liście, fragmenty pnączy, ziół polnych, własnoręcznie zrobiony na dożynki wiatrak stworzyły niesamowitą scenerię do spotkania ze zjawiskową postacią naszej kochanej pani Moniki; znakomitej pisarki, cudownego człowieka pełnego uroku, dobroci i życzliwości.

Pisz Moniko!

Na scenie, w przytulnych fotelach zasiadły: bohaterka wieczoru Monika A.Oleksa i prowadząca spotkanie Magdalena Zarzeka. Ileż ciekawostek dotyczących pracy pisarza przekazała pani Monika a wszystko w miłej, naturalnej rozmowie prowadzonej po mistrzowsku przez dyrektorkę jastkowskiej biblioteki.
Zobaczyłam misterny rękopis naszej pisarki, jej pierwszą książkę „Uśmiech mima” wydaną 20 lat temu, jej najnowszą „Przy kominku. Dobre myśli do kawy”. Nie wyobrażam sobie bardziej odpowiedniego miejsca do prezentacji takiego tytułu. Pani Monika tak prosto i tak wiarygodnie powiedziała, że „człowiek został stworzony po to, by kochać”. Za takie treści przedstawione w powieściach, za różne rodzaje miłości opisane subtelnie i taktownie uwielbiam tę pisarkę i to, co wychodzi spod jej pióra. A jak ona potrafi słuchać i prowadzić rozmowę. Jestem pod wrażeniem osobowości, stylu bycia, mądrości i jasnej iskry Bożej, którą pani Monika otrzymała od Stwórcy. To spotkanie było dla mnie jaskrawym światełkiem w mrocznym tunelu pandemii, wojny, starości i choroby. Pisz, pani Monisiu, ku pokrzepieniu serc, nasyceniu duszy ludzkiej miłością , dobrocią, umiejętnością przebaczania i radością życia na tym przepięknym świecie.

I tak można?

Pozwolę sobie wyrazić słowa uznania dla obecnych na spotkaniu pań – Ulesławy Lübeck (sołtys wsi Wysokie, przewodnicząca KGW, radna Gminy Jastków) i Gabrieli Mańka (twórczyni pięknej makramy i wystawy fotografii konkursowych) za urządzenie tak przytulnej świetlicy wiejskiej. Na wieczorku obecny był także, pochodzący ze Sługocina – Julian Zamojski, który jest autorem monografii historycznej „Wieś Sługocin na tle historii”.
Poza salą, w której było spotkanie autorskie jest jeszcze kuchnia, toaleta, biblioteczka, pokoje do zabaw dla dzieci, pokój gościnny, a wszystko to czyściutkie, zadbane, estetycznie urządzone. Nie mogłam wyjść z podziwu i uwierzyć, że to wszystko realne i, że tak można. Aż kazałam się sfotografować w tych schludnych i ładnych wnętrzach. No cóż, to już gmina Jastków i takie wspaniałości są na porządku dziennym.
Nam też nie brakuje pomysłów i inicjatyw, by tworzyć „coś dla ciała, coś dla ducha”, ale gdzie? Możemy tylko podziwiać sąsiadów ze Sługocina i Wysokiego za urządzenie parku – ogrodu, śliczną choć starą świetlicę i piękne imprezy kulturalne,, takie jak spotkanie autorskie z panią pisarką Moniką A. Oleksa. Mam nadzieje, że Sługocin jeszcze nas zaprosi na coś równie pięknego, chociaż nie możemy się zrewanżować, bo gdzie?
Wieczór 21 października długo będę wspominać, ponieważ na tego typu spotkaniach byłam dawno, dawno temu… . Jeszcze przed cowidem, jeszcze przed wojną w Ukrainie. Niesamowita atmosfera , miejsce, osoby… . Marzę o następnym takim wyjściu z „domowych pieleszy”, bo lata lecą nieubłaganie.