Niedzielny koncert-lekcją patriotyzmu

„Młodzi powinni wiedzieć, co na kartach historii napisane jest” – takie słowa można było usłyszeć na ostatniej lekcji wychowania patriotycznego. Zajęcia zostały przeprowadzone w ostatnią niedzielę w garbowskim kościele.

Na początek powinniśmy zdefiniować czym jest patriotyzm.

Patriotyzm to nie tylko wywieszanie flag państwowych, akademie, defilady, przemarsze i przemówienia.

Patriotyzm to służba ojczyźnie na każdym kroku

Bo nasza ojczyzna jest wszędzie: w silnych rękach polskiego robotnika, w inteligencji profesorów, w postawie polskiej młodzieży, ich nauczycieli i wychowawców, w zachowaniu polityków z ulicy Wiejskiej i w prochach rodaków rozsianych po całym świecie.

Nasza ojczyzna jest też w naszej parafialnej świątyni, w sercach i umysłach kapłanów, którzy garbowskie obchody Święta Niepodległości zwieńczyli występem Orkiestry  Wojskowej z Lublina wraz z solistami pod dyrekcją Rafała Palutkiewicza.

Spodziewaliśmy się głośnej intonacji melodii wydobywanych z instrumentów dętych i smyczkowych, a tymczasem trafiliśmy na koncert utrzymany w klimacie refleksyjnym i melancholijnym, doskonale wpisującym się w charakter Święta Niepodległości. Wplecione zostały weń wątki słowno-muzyczne ukazujące wartości, które powinny być dla każdego Polaka doskonałym lekarstwem na wszelkie załamania, depresje i inne choroby serca i duszy.

Potrzeba nam dziś więcej takich spotkań, biesiad, żebyśmy stanowili jedność; żebyśmy obudzili w sobie pamięć, uśpioną historię, tradycje, wielkość i narodową dumę. Żeby każdy Polak mógł powtórzyć za głosem solistki: Ja to mam szczęście, że żyć mi przyszło w kraju nad Wisłą...

Gdybyśmy słuchali takich występów częściej, może w końcu docenilibyśmy to, co mamy i przestalibyśmy narzekać.

Niedzielny koncert był również próbą zwrócenia uwagi na to, że patriotyczne widowisko artystyczne może być także niesamowitym sposobem spędzania czasu w gronie wiernych tam, gdzie zwykle spotykają się na nabożeństwie. Okazuje się bowiem, że muzyka jest czymś głębszym, niż tylko rozrywką. Potrafi być również formą modlitwy, lekcją historii i przekazem treści patriotycznych, o czym mogliśmy się przekonać podczas niedzielnego występu w urokliwej scenerii garbowskiego kościoła. To dobrze, że nasi duchowni starają się gromadzić i jednoczyć ludzi nie tylko na modlitwie. Ich służba ojczyźnie jest jednocześnie służbą Bogu, a kościół to wspólny dom wszystkich chrześcijan.

Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota.
Kościół żywy i prawdziwy, to jest serc wspólnota.
Jedno serce, jedna dusza, to jest serc wspólnota.

Poniżej jedna z muzycznych perełek niedzielnego koncertu – występ Mateusza Obroślaka, solisty Orkiestry Wojskowej z Lublina.

Po partyzancie dziewczyna płacze,
Nie płacz, dziewczyno, otrzyj łzy.
Jutro się jeszcze z tobą zobaczę,
Będziemy razem ja i ty./bis

Górny i chmurny nasz los tułaczy,
Lecz polskie słońce świeci nam,
Nie chcemy żalu, ani rozpaczy,
Bo każdy los swój wybrał sam./bis

Niejeden zginął cichy, nieznany,
Meldunek jego przyjął Bóg,
Gdzieś na ustroniu grób zapomniany,
Aż go przeorze bratni pług./bis

A jeśli spotkasz mogiłę w lesie,
Co nad nią szumią liście drzew,
Niech i twe słowa wiatr w dal poniesie,
O partyzancie zanuć pieśń./bis

foto: parafia.garbow.info