Chłopski Piewca Lubelszczyzny

W wyjątkowo słoneczne, jak na tą porę roku, popołudnie 24 listopada 2017 roku w Szkole Podstawowej w Garbowie odbyło się podsumowanie projektu „Bronisław Pietrak – Chłopski Piewca Lubelszczyzny, wydanie zbioru poezji i prozy artysty oraz organizacja wojewódzkiego konkursu recytatorskiego” zrealizowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Inicjatyw Lokalnych i Oświatowych „WEKTOR” z Garbowa.
Nie było mi dane znaleźć się pośród uczestników uroczystości, dlatego nie zrelacjonuję przebiegu spotkania, którego ramy zostały nakreślone przez program:

1. Powitanie zaproszonych gości
2. Występy laureatów Wojewódzkiego Konkursu Recytatorskiego
3. Promocja książki „Bronisław Pietrak – Chłopski Piewca Lubelszczyzny Zbiór poezji i prozy”
4. Wystąpienia zaproszonych gości
5. Kowal z Gutanowa – film o Bronisławie Pietraku
6. Występ artystyczny Koła Gospodyń Wiejskich
7. Rozmowy o poezji przy kawie i herbacie.

Nie ukrywam, że najbardziej interesuje mnie punkt trzeci programu związany z wydaniem Zbioru poezji i prozy Bronisława Pietraka, gdzie autor tak pisze o swojej twórczości:

„Chcę przekazać możliwie pełny obraz człowieka z ludu, obraz polskiej wsi. Piszę swego rodzaju kronikę mojego czasu, mojej wsi. Robię to metodami, które przychodzą mi łatwo, z przyjemnością. Poza tym życie jest tak bogate i jak chce się je dobrze opisać, trzeba sięgając do różnych metod. Chciałem zawsze i chcę nadal przynosić ludziom radość. Nazywam to rozdawaniem polnych kwiatów. Mam nadzieję, że trochę z moich pragnień i dążeń udało mi się osiągnąć”

I choć część utworów artysty z Gutanowa jest mi znana z publikowanych już wcześniej książek z wierszami, bajkami, satyrami czy gawędami, trzymając w dłoniach tę publikację jestem pod wielkim wrażeniem trafności wyboru, jakiego dokonały redaktorki: Lucyna Żak i Iwona Woźniak. Jest tam wszystko w tzw. pigułce a ktoś, kto zechce ją połknąć uroni niejedną łzę: ze wzruszenia, ze smutku i ze śmiechu.
Bardzo mi się podobają słowa Pani Marty Wójcickiej z Zakładu Kultury Polskiej UMCS, która w przedmowie zbioru zwraca uwagę, że owe kobiety  wystawiły mu pomnik, zgodnie z dowcipnym przeczuciem poety zawartym w utworze Stuprocentowy mężczyzna:

„Za to gdy kiedyś umrę
doceniając mojego życia zalety
mnie pomnik postawią nie władze
mnie pomnik postawią kobiety”

Na cześć Bronisława Pietraka piszą też inni:

„Pochodził z Miłocina, z biednej rodziny był
Zamieszkał w Gutanowie – dobrym kowalem był
Lecz los był tak okrutny, zabierał to co chciał
Wszystkiego mu nie zabrał, w zamian natchnienie dał
Aż trzy małe serduszka, co dla niego żyły
tak wcześnie bić przestały, w ziemi się ukryły
Co było drogie sercu i nie przestało być
Przekładał ból w swe wiersze i musiał dalej żyć
Choć czasem był bezradny i nie mógł wyrzec słowa
Ten zna jego cierpienie, kto dzieci swe pochował
Tak się w nim obudziło, to co jest najcenniejsze
Bo oprócz młota w dłoni, brał pióro i pisał wiersze
I kto by tak potrafił z takim ciężarem żyć
Tak kochał pierwszą miłość i musiał dla niej żyć
Ten los był tak zmienny, raz zabrał a raz dał
I kiedyś się uśmiechną, aż mu trzech synów dał
Z wyglądu skromny człowiek, jednak coś w sobie miał
Był mistrzem w swym zawodzie, nie jeden by tak chciał
To on zrobił początek, dopóki jeszcze żył
By teraz w Wojciechowie, ten zjazd kowali był
Dobrze, że jest w Garbowie, ta pamięć o nim szczera
Bo pamięć tylko szczera nigdy nie umiera
Ta pamięć tu w Garbowie, nigdy nie zaginie
Bo nawet biblioteka nosi jego imię
Już teraz wszyscy wiecie, kim on naprawdę był
Jest bliski naszym sercom, zawsze w nich będzie żył.”

 

„W Gutanowie stoi Kuźnia, brak kowala już od dawna
I kowadło już nie dzwoni, do podkucia nie ma koni
W kuźni pusto, w kuźni głucho, wieś się zmienia bezpowrotnie
Bo mistrz odszedł gdzieś w zaświaty, kuźnia stoi tak samotnie
Pusta kuźnia nas nie cieszy, na jej widok serce boli
I kwitnące bzy przepiękne, co posadził na swej roli
Kochał kuźnię i te wiersze, zawsze wiater o tym śwista
Przypomina tym co żyją, tu żył kowal i artysta
Choć posiadał dość zdolności, mógłby innej pracy sprostać
Jego spracowana ręka nie chwyci pióra, ni młota w dłoni
Z czoła pot już nie popłynie, bo niewidoczna jest jego skroń
Przyjść musiała taka chwila, łamiąc życie niby stal
Nie zadźwięczy już kowadło, echo nie popłynie w dal
Co się stało z naszym mistrzem, oby tylko nam się śniło
To by był tu dziś z nami, jak wesoło by nam było
Lecz co dobre już odeszło, nigdy do nas nie powróci
Nie napisze nigdy wierszy, piękną gwarą nie zanuci
To co piękne to odeszło, nigdy do nas nie powróci
Tylko o nim te przyśpiewki, czasem może ktoś zanuci
Że był mistrzem i poetą, Gutanów nie zapomina
Że go dzisiaj wśród nas nie ma, przecież to nie jego wina
W tej poezji jest zawarte, chyba każdy rację przyzna
W tym artyście było wszystko: miłość, wiara i Ojczyzna”

Autorka: Salamandra Danuta

I dobrze, że piszą, bo tak zdolnego człowieka pochodzącego z naszej małej ojczyzny należy w pamięci naszej i dalszych pokoleń zachować. Gorąco polecam publikację ” Bronisław Pietrak – chłopski piewca Lubelszczyzny Zbiór poezji i prozy” wydaną w 20 – tą rocznicę śmierci autora.

Fotorelację z uroczystości można obejrzeć również na stronie Urzędu Gminy Garbów.