Wszystkie punkty pojechały do Tuszowa
W meczu sparingowym, rozegranym na niecałe dwa tygodnie przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek, BKS Bogucin „rozjechał” u siebie Rohlanda Tuszów aż 6:1. Trzy celne trafienia zaliczył wtedy Wojciech Gembka. Nikt z bogucinian nie miałby przeciwko temu, aby „Figo” powtórzył swój wyczyn w dzisiejszym spotkaniu. Ale nikt nie miał też wątpliwości, że granie o ligowe punkty to zupełnie inna bajka i szkoleniowcy oraz zawodnicy obydwu ekip podejdą do tego meczu z dużo większym zaangażowaniem. Te przypuszczenia potwierdziły późniejsze wydarzenia na boisku. Od początku spotkania było widać, że goście z tamtej lekcji wyciągnęli właściwe wnioski. Jeszcze zawodnicy nie zapoznali się dobrze z murawą, a już po trzech minutach ambitne marzenia gospodarzy o graniu na zero w tyłach trzeba było odłożyć na inną okazję. Szybka utrata bramki wprowadziła nieco chaosu w poczynaniach miejscowych piłkarzy, ale niedługo potem, to oni przejęli kontrolę na boisku. Co z tego skoro ich wysiłki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Z tego okresu można jeszcze tylko odnotować sytuację z 30 min, kiedy to Gembka nie wykorzystał znakomitej sytuacji, będąc sam na sam z bramkarzem tuszowian i w zasadzie na tym można by zakończyć relację z pierwszej części zawodów.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, miejscowi dalej atakowali, a goście odgryzali się groźnymi kontratakami. W 52 min w dobrej sytuacji znalazł się Konrad Sadowski, ale jego uderzenie padło łupem bramkarza. W odpowiedzi doświadczony Łukasz Depa, po indywidualnej akcji zmusił Andrzeja Wójcika do ponownego wyciągania piłki ze swej świątyni. Poirytowani takim stanem rzeczy gospodarze ruszyli do śmielszych ataków i chwilę po tym Jacek Włodowski mógł zmniejszyć rozmiary porażki, lecz jego strzał głową minął minimalnie okolice słupka. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 64 min Andrzej Bednara uwolnił się tuż za środkową linią boiska spod opieki rywali, posyłając prostopadłe podanie w pole karne, a znajdujący się tam Konrad Sadowski nie zmarnował tej okazji. Od tej chwili już do końca meczu trwała nieustanna wymiana ciosów. Na pięć minut przed końcem, po jednym z kontrataków od utraty gola uratował miejscowych piłkarzy słupek. Natomiast tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra powinien być remis, jednak golkiper przyjezdnych zdołał jakimś cudem wybronić ostry strzał Bednary.
No pocieszenie warto odnotować kolejne zwycięstwo bogucińskich juniorów, tym razem młodzi futboliści pokonali na wyjeździe 5:3 drużynę Serokomli Janowiec i w dalszym ciągu pozostają jedyną drużyną bez porażki.
BKS Bogucin – Rohland Tuszów 1:2 (0:1)
Bramki dla BKS: Sadowski 64’
BKS Bogucin: Wójcik – Kostrzewski, Adamczyk (63 Firlej), Włodowski, Kwiatkowski – Zbytnik, Drozd ( 72 Kowalczyk), Bednara – Sadowski, Gembka
Link do aktualnej tabeli A klasy seniorów: https://www.90minut.pl/liga/0/liga7147.html
juniorzy wygrali w janowcu 3:5
Już poprawione.