Kulig w dorożce

„Ciągną, ciągną sanie, góralskie koniki
Hej, jadą w saniach panny, przy nich janosiki
Coraz który krzyknie nie wiadomo na co
Hej, echo odpowiada, bo mu za to płacą”

Sanna na wozie

W sobotnim wydaniu sanie zastąpiła dorożka i wóz, ciągnione przez piękne kasztanki ze „Stajni Bogucin”, natomiast w pojazdach rozbrzmiewały śpiewy i śmiechy naszych Bogutek. Takie zakończenie ferii zorganizowały naszym dzieciaczkom panie Monika i Jadzia, przy nieocenionej pomocy Państwa Sabiny i Gustawa Jędrejków oraz anonimowego darczyńcy.

Przy ognisku i w siodle

Następnie zapłonęło ognisko, na którym upieczone zostały kiełbaski i ziemniaczki, omówione zostały plany Zespołu na najbliższe miesiące, i jak to przy ognisku bywa zaczęto snuć wspomnienia… .
I zapewne spotkanie przeciągnęłoby się do późnych godzin wieczornych gdyby nie kapryśna pogoda… Ale jak to mówią, w marcu jak w garncu. Toteż schroniliśmy się jeszcze w hali, gdzie nasza młodzież i ich opiekunowie zakosztowali jazdy w siodle, po czym w doskonałych nastrojach rozeszliśmy się do domów. Oby było więcej okazji do aktywnego spędzania wspólnego czasu, bo tak powstają wspomnienia i rodzą się przyjaźnie na całe życie.

W tekście wykorzystano tekst utworu „Z kopyta kulig rwie” autorstwa Andrzeja Bianusza