Sześćdziesiąt lat minęło jak jeden dzień

Sto lat to za mało… zaintonowali goście na jubileuszu ślubu Państwa Stachyrów i trudno doszukiwać się w tych serdecznościach większej przesady, zwłaszcza kiedy przeżyło się ze sobą równo sześćdziesiąt lat. „Setka” w takich okolicznościach nie wydaje się wcale jakąś kosmiczną cyfrą.

Halina i Piotr wypowiedzieli sakramentalne TAK w obecności kapłana przed ołtarzem garbowskiego kościoła w 1964 roku, a owocem ich małżeńskiego związku są cztery córki, siedmioro wnucząt i dwie prawnuczki. Oboje przez większość życia pozostawali oddani pracy na roli i w gospodarskim obejściu, aż do czasu przejścia na emeryturę. ON teraz jakby nieco wyciszony, obracający się raczej wokół własnego podwórka, ONA zaś, mimo że zdrowie już nie takie jak dawniej, wciąż aktywna społecznie, zawsze chętnie służąca radą i pomocą wszędzie tam, gdzie ludzie tego potrzebują.

Tak było zawsze, od kiedy wkroczyła w dorosłe życie. No bo, czy ktoś wyobraża sobie bogucińskie Koło Gospodyń bez Pani Hali, robienie wieńców dożynkowych, palm wielkanocnych i przeróżnych ozdób dla garbowskiej świątyni? Na każdym kroku widać jej rękę. Udziela się w chórze parafialnym, przy obsłudze świąt gminnych i religijnych. Przeszła chyba wszystkie szczeble życia społecznego: rada rodziców przy tutejszej szkole, organizacja balów sylwestrowych, festynów sportowo-rekreacyjnych, imprez jubileuszowych i okolicznościowych oraz Bóg wie, co jeszcze.

Można śmiało powiedzieć, że nikt z dziś żyjących Bogucinian nie potrafi pochwalić się tak długim stażem w służbie ogółowi. Wszyscy to dostrzegamy i doceniamy, choć każdy na swój sposób. Stowarzyszenie Mój Bogucin swą wdzięczność i życzenia jubileuszowe wyraziło rymem; a my, jako redakcja Bogucin.net, również się do tych ukłonów dołączamy.

Dzień ślubu to czas uroczysty jak zaczarowany
Ona w białej sukni, On w garnitur ubrany.
Młodzi, piękni, nieco zdenerwowani, ale uśmiechnięci
wspólne życie zaczęli miłością swą mocno objęci.

I żyją tak razem już sześćdziesiąt lat
choć bardzo się zmienił wokół nich ten świat
to oni dalej wciąż się uśmiechają
a przecież , jak każdy, kłopoty miewają.

Zawsze jednak liczyć na nich można
czy to lato gorące czy też zima mroźna.
Koło Gospodyń, Stowarzyszenie wspierają
na każde hasło o pomoc odpowiadają.

Za to wszystko dziś Wam dziękujemy:
za wspólnotę, którą dzięki Wam czujemy,
za ciasta, palmy, bombki i anioły,
za dożynkowe wieńce tworzone w ścianach obory,
za pracę w czynie społecznym od lat,
za Wasze ręce, które poprawiają świat.

Wspólna praca i wspólna zabawa
niech dalej Wam przyświeca ta życia zasada.
W zdrowiu i radości w rodzinnym i przyjaciół gronie
spokojne wiedźcie życie w tej diamentowej koronie!