Ratunku! Smog mnie dusi!
Zima śniegiem posypała drogi i pola, mrozem wyszczypała policzki i uszy. Spragnieni zimowych rozrywek na świeżym powietrzu wybiegamy ochoczo na podwórko, a tam okazuje się, że śnieg jest, mróz jest, tylko owego świeżego powietrza brak! Jest za to szaro, buro, mgliście. W telewizji słychać ostrzeżenia: Nie wychodźcie! Nie wietrzcie mieszkań i domów! Jak to tak? Zawsze uczono nas, że trzeba wietrzyć domowe zakamarki, spacerować, biegać po dworze… .
Rakotwórczy wdech
Problem nie dotyczy jedynie miast, gdzie ruch samochodowy można obarczyć odpowiedzialnością za zanieczyszczenie powietrza. To nie tak. Wszyscy pracujemy na ten bagaż. Na wsi nawet bardziej niż w mieście dochodzi do zbrodni przeciw naturze i człowiekowi. Nie tylko kiepska jakość węgla psuje nam powietrze. Niestety niejednokrotnie w piecach i na ogniskach spalane są śmiecie. Palone są folie, plastiki, szmaty, guma, styropian. Dlaczego, skoro i tak każdy płaci za ich wywóz? Bo się dobrze i szybko palą. Bo dym leci wysoko i nam nie zagrozi, my nie czujemy. A dym po wyjściu z komina rozrzuca wokół najcięższy balast w postaci rakotwórczych węglowodorów pierścieniowych. I wdychamy to po otwarciu drzwi lub okna. By oszczędzić na drewnie opałowym spalane w piecach są często stare meble, ramy okienne, odpady poprodukcyjne. To wszystko nasycone jest tworzywami sztucznymi i chemią! To trucizna! To, co zaoszczędzimy na opale, to drobiazg w porównaniu z tym, ile potem wydamy na leki!
Nieusprawiedliwiona nieświadomość
Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, jaką krzywdę robią sobie i innym. Skąd się bierze tyle alergii, nowotworów? To wszystko chemia, którą rozpylamy dookoła paląc to, co powinniśmy wyrzucić. Kiedyś w piecu rozpalało się odrobiną papieru (najczęściej szarego lub gazetami) i igłami z gałęzi przywiezionych wraz z drewnem z lasu. Teraz papier z czasopism jest taki, że płomień z niego uzyskany (jeżeli w ogóle da się go podpalić!) błyska wszystkimi kolorami tęczy. To wtedy właśnie wyraźnie widać jak trującą chemię uwalniamy!
Duszeni powietrzem
Na podwórku smród często zatyka oddech. Gdzie możemy więc oddychać? W domu? Montować oczyszczacze powietrza? Za grube pieniądze? Powietrza nie widać. Prawie. Bo teraz coraz bardziej przyjmuje kolor szary. Bierze go z zanieczyszczeń. I duszą się alergicy, duszą się osoby starsze, duszą się dzieci, młodzież i dorośli. Nasze płuca cały czas filtrują powietrze. Ile brudu dostanie się do naszej krwi? Jaki osad zostanie nam na płucach?
Zmienić myślenie
Musimy zmienić myślenie. Liczy się nie tylko dziś, ale i jutro. To, co zrobi jeden Kowalski, ma ogromny wpływ na życie bardzo wielu Kowalskich i Nowaków. Teraz i później też. Nie da się oczyścić powietrza z brudów w nim zawartych już. Możemy jednak przestać je dokładać. Nie dobijajmy natury, bo nie będziemy mieli gdzie żyć! Co zostawimy w spadku naszym dzieciom i wnukom? Czym one będą oddychać?
Czarne statystyki
Według ostatnich danych z mapy airly Polska ma najgorszy stan jakości i poziom zanieczyszczenia powietrza pośród państw Europy. W ubiegły poniedziałek rano Wrocław przez kilka godzin dzierżył miano miasta z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem na świecie! W ciągu dnia stolica Dolnego Śląska spadła na 2. miejsce światowego zestawienia. Do pierwszej dziesiątki, na 7. pozycję, wskoczyła za to Warszawa. Wkrótce dołączył do nich Kraków, Białystok i Lublin.