Na Zwiastowanie bocian na gnieździe stanie

Powróciły do domu bociany, z zamorskiej powróciły ziemi.
Słonko skrami grzeje promiennymi, kwiat po łąkach lśni się rozsypany.

Bolesław Leśmian

Widok z okna
Na Zwiastowanie Pańskie czyli 25 marca. Ale czy akurat w tym dniu do bocianiego gniazda, które widać z mojego okna, przyfrunęli skrzydlaci przybysze? Raczej nie. Chociaż… mogłam przegapić. Nie mniej, kilka dni później, w sobotę dali o sobie znać charakterystycznym klekotaniem.
Przez kilka dni czynionych obserwacji zauważyłam jedynie biały łepek wystający z aureoli bocianiego schronienia a bladym świtem smukłą postać gospodarza bądź gospodyni. Widok codzienny, choć niecodzienny, bo ilu z nas może się nim pochwalić?
Odkąd, kilka wiosen temu, los, przypadek, ślepy traf a może przeznaczenie przywiodło mnie do Bogucina, gniazdo już istniało. Wczesną wiosną zapełniało się a późnym latem – pustoszało. Rok w rok. Dzieje się tak od kilkunastu lat. Początkowo wybudowane zostało bezpośrednio na wierzchołku słupa ale ekipa elektryków zamontowała metalową konstrukcję, dzięki której gniazdo znajduje się w bezpiecznej odległości od napowietrznych przewodów energetycznych. Wygląda jak wielka płaska czapka, która swoje waży.

O boćkach słów kilka
Fakt, że nie dostrzegłam drugiego osobnika w gnieździe, bądź jego okolicy, nie znaczy, że go tam nadal nie ma. Jednak nie wszystkie bocianie pary przylatują w tym samym czasie. W większości przypadków jeden z ptaków przybywa z opóźnieniem sięgającym od kilku do kilkunastu dni. I wbrew naszym wyobrażeniom i przekonaniom, nie są to te same boćki, które zamieszkiwały gniazdo w latach poprzednich. Zdarza się, że wraca jeden z nich ale partner lub partnerka jest już inna. Bociany łączą się w pary na jeden sezon, chociaż są też przypadki, że ptasie „małżeństwo” przetrwało 6 lat.
A jeśli już zmieniają gniazda to osiedlają się w promieniu 10-20 kilometrów.
Podstawowym zajęciem bocianów podczas pobytu na europejskim kontynencie jest złożenie jaj i wychowanie potomstwa. Taki cykl trwa około 100 dni. W jednym lęgu składanych jest do 7 jaj. Ich wysiadywanie rozpoczyna się po złożeniu 2 lub 3 jaja i biorą w nim udział (na zmianę) obydwoje z rodziców. Średnio od wysiadywania do wylęgu mija 33-34 dni. A kiedy pisklęta się wyklują otrzymują wikt i opierunek przez najbliższe tygodnie. Rodzice karmią je, pilnują by nie wypadły z gniazda, uczą utrzymywania porządku w gnieździe, okrywają w czasie deszczu i wiatru, chronią przed słońcem, pomagają stawiać pierwsze kroki i rozwijać skrzydła. Cykl od zniesienia pierwszego jaja do wylotu młodych trwa około 16 tygodni. Młode ptaki odlatują przed dorosłymi bez gromadzenia się w większe grupy a wracają dopiero w 3-5 roku życia, kiedy są gotowe do „dorosłego” życia.
Czekamy na przybycie bocianów z niecierpliwością.  Ich obecność zwiastuje wiosnę choć zdarzało się ostatnio, że śnieg przysypywał bocianie gniazda.

Bociany w literaturze
Znalazłam kilka fragmentów w literaturze, w których udało się zatrzymać skrzydlate przybysze.

Hej! Zwiesna ci to szła, jakoby ta jasna pani w słonecznym obleczeniu z jutrzenkową i młodą gębusią, z warkoczami modrych wód, od słońca płynęła, nad ziemiami się niesła w one kwietniowe poranki, a z rozpostartych rąk świętych puszczała skowronki, by glosiły wesele, a za nią ciągnęły żurawiane klucze z klangorem radosnym, a sznury dzikich gęsi przepływały przez blade niebo, że boćki ważyły się nad łęgami, a jaskółki świegotały przy chatach i wszystek ród skrzydlaty nadciągał ze śpiewem.
Władysław Stanisław Reymont „Chłopi”

Bo już bocian przyleciał do rodzinnej sosny
i rozpiął skrzydła białe, wczesny sztandar wiosny;
Mikołaj Rey „Atylla, gocki król”

Za wiosenny klekot
Naszego bociana?
Za tę pieśń spod lasu:
Oj dana!… oj dana!…
Maria Konopnicka „W piwnicznej izbie”

Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą,
Tęskno mi, Panie.
Cyprian Kamil Norwid „Moja piosnka”

Co by nie mówić…

Bociany są nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu. Ich przylot budzi radość, bo zwiastuje wiosnę a odlot napawa melancholią, bo to znak, że jesień stoi u drzwi. Dobrze jest zobaczyć przylatującego boćka jak szybuje rozpinając skrzydła na prawie 2 metry. Wtedy wierzymy, że w tym roku przyleci do nas szczęście i w codziennym życiu wszystko pójdzie jak z płatka. Gorzej, jeśli stoi na łące lub na gnieździe, wtedy to szczęście może się gdzieś zatrzymać i do nas nie dolecieć.  A jeśli chodzi o wpajane dzieciom bajki jako by zostały przyniesione przez bociana… no cóż, niestety już przedszkolak zastrzeli nas salwą śmiechu.
Co by nie mówić, co by nie pisać, trzeba wierzyć w powiedzenie, że „Szczęśliwy dom, gdzie boćki są”. A jeżeli dom, to może i sąsiedztwo: i to bliższe i trochę dalsze.

A jeśli ktoś byłby zainteresowany zerknięciem do środka bocianiego gniazda niech zajrzy na stronę bociany online.

Poniżej zarejestrowany obraz z jednej z kamer.