Na skróty przez 2018 rok

Koniec roku to pora robienia rozrachunków i układanie noworocznych postanowień. Dla naszej redakcji był to kolejny, solidnie przepracowany okres. Staraliśmy się wychwycić i zarejestrować większość wydarzeń, które dla nas Bogucinian miały albo powinny mieć istotne znaczenie. Dziś przedstawiamy „szczęśliwą dwunastkę”.

Muzyczna uczta

Takich rzeczy się nie zapomina. Perfekcyjne brzmienie ludzkich głosów i instrumentów muzycznych, połączone z zaskakującą grą świateł i kolorów stworzyły niepowtarzalny klimat w wypełnionych po brzegi murach neogotyckiego kościoła p.w. Przemienienia Pańskiego. To wszystko za sprawą występu jednej z najwspanialszych pereł kultury polskiej – Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Występu, który na zawsze zapadnie w pamięci tych, którzy mieli szczęście uczestniczyć w wydarzeniu, jakiego w historii garbowskiej parafii dotąd nie było.

Pomost pokoleń

„80+” – to minimum, jakie obowiązywało podczas wysyłania zaproszeń na spotkanie seniorów w Izbie Tradycji przy Bibliotece w Bogucinie. We wnętrzu ogrzanym ciepłem węglowej kuchni, wystrojonym obrazami, makatami i dawnymi meblami, w atmosferze swojskości organizatorzy spotkania utrwalali wielopokoleniowe relacje, by starsi i młodzi żyli ze sobą, a nie obok siebie. Rozradowane twarze uczestników imprezy zdawały się mówić, że był to krok w dobrym kierunku. Oby nie ostatni.

 Można? Można!  

Po wielu latach znów stanęli naprzeciw siebie. Choć już nie tak sprawni jak dawniej, to wciąż zdeterminowani i pełni woli walki, z sercami rozgrzanymi chęcią zwycięstwa. Piłkarze Zawiszy Garbów i BKS Bogucin to odwieczni sportowi rywale, zadziorni, nieustępliwi, twardzi jak stal. Tym razem w memoriałowym meczu rozegranym ku pamięci dawnych przyjaciół z boiska udowodnili ponad wszelką miarę, że można usiąść do wspólnego stołu, porozmawiać, pożartować, a dawne animozje i urazy odesłać do diabła, bez rozdrabniania się na poszukiwanie winnych. Tak trzymać, Panowie!

 Wiwat Bogutki! 

Dzieci z Zespołu Tańca Ludowego BOGUTKI coraz śmielej poczynają sobie na estradach już nie tylko gminnych i powiatowych. Nie straszne im jupitery, amfiteatry i tłumy na widowni. Udowodniły to chociażby podczas XVIII Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Tańca Ludowego we Włodawie zorganizowanego m.in. pod patronatem Marszałka Województwa Lubelskiego, zdobywając Nagrodę Specjalną Burmistrza Włodawy! Mali artyści pokazują, że są wyśmienitą wizytówką Bogucina i Gminy Garbów. I, że warto w nich inwestować.

Co wiesz o Bogucinie?  

Przeszłość jest nagromadzonym arsenałem dóbr, z którego powinniśmy korzystać. Przeszłość to również historia wspólnoty, z jakiej się wywodzimy, i która jest częścią naszej tożsamości. Aby ją poznać trzeba się zatrzymać i odwrócić głowę. Jednak w pogoni za światem biegnącym coraz szybciej nie zawsze znajdujemy na to okazję oraz chęci. Nie jeden powie wprost: „po co nam oglądanie się wstecz, przecież to tylko strata czasu…”. Ci, którzy podjęli się rozwiązania wielkiego testu wiedzy o Bogucinie rozumieją doskonale, że jest to strata jedynie pozorna.

Stypa zamiast święta

Smutny jubileusz na 25-lecie istnienia zgotował swym sympatykom BKS Bogucin, osuwając się na najniższy poziom w piłkarskiej hierarchii, choć jeszcze niedawno musiały się z nim liczyć renomowane drużyny z całego powiatu lubelskiego. Teraz koło historii wykonało pełny obrót i klub po latach świetności wylądował w B-Klasie, od której 25 lat temu w pożyczanych butach i strojach zaczynał swą piłkarską przygodę. 

Impreza, jakiej dotąd nie było

Takiego morza ludzkich głów, falującego na płycie bogucińskiego stadionu, jak podczas ubiegłorocznego festynu sportowo-rekreacyjnego zorganizowanego przez stowarzyszenie „Mój Bogucin” przy szeroko zakrojonej współpracy z mieszkańcami wsi, jeszcze tutaj nie widziano. A przecież aura jeszcze dwa dni przed imprezą postawiła nad nią wielki znak zapytania, zamieniając boisko w ogromny basen. Wielu poddałoby się w konfrontacji z takim żywiołem – ale nie Bogucin, którego mieszkańcy po raz kolejny dowiedli, że są dobrze zaprawieni w walce z wszelkimi przeciwnościami losu.

Pielgrzymkowe refleksje

Choć nasze życie koncentruje się w głównej mierze na sprawach materialnych, nie samym chlebem człowiek żyje. Jakby na potwierdzenie tej tezy, w ubiegłoroczną pieszą pielgrzymkę do stóp Pani Jasnogórskiej udali się również pątnicy z naszej miejscowości (a nawet z naszej redakcji), a swymi przeżyciami i doświadczeniami z tej niezwykłej wędrówki podzielili się w jednym z reportaży. Może w kolejnych latach znajdą się ich naśladowcy?

Powrót na podium

Jeśli po ostatnich latach pozbawionych spektakularnych sukcesów ktoś zwątpił w zdolności artystyczne bogucińskich pań zrzeszonych w Kole Gospodyń Wiejskich niech się teraz schowa pod ziemię ze wstydu, wszak ich wieniec dożynkowy podbił serca nie tylko gminnych jurorów, którzy przyznali mu palmę pierwszeństwa. Również na szczeblu powiatowym i wojewódzkim zauważono jego walory, czego wyrazem były dwie drugie nagrody. Można stawiać w ciemno, że nasze panie nie powiedziały jeszcze w tym względzie ostatniego słowa.

Gminne status quo

Październikowe wybory samorządowe nie przyniosły istotniejszych roszad we władzach naszej gminy. Przez kolejne 5 lat rządy będzie sprawował nowy/stary wójt, a garbowska opozycja znów będzie leczyć rany po porażce w wyborach do rady gminy, gdzie po raz drugi udało jej się wprowadzić zaledwie dwóch przedstawicieli do 15 osobowego składu. Przy okazji warto odnotować jeszcze jednego zwycięzcę, jakim okazała się demokracja – nigdy wcześniej frekwencja przy urnach nie była tak wysoka jak teraz. Oczywiście, nie licząc okresu PRL-u, gdzie takowa przekraczała niekiedy nawet 100%.

Ciasna, ale własna

Przez jednych krytykowana, przez innych chwalona. Czas pokaże, kto ma rację. Nowa sala gimnastyczna otworzyła swe podwoje, na razie dla uczniów Szkoły Podstawowej, a w najbliższej przyszłości (takie są założenia), dla szerszej grupy zwolenników czynnego wypoczynku. Teraz pora na budowę tak potrzebnego w naszej miejscowości Domu Wiejskiego, ale wcześniej trzeba wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie. Wiadomo – zgoda buduje…

Pisać może każdy

I w każdych warunkach. Tak jak uczestnicy mini – warsztatów twórczego pisania, które poprowadziła w bogucińskiej Izbie Tradycji znana polska powieściopisarka Joanna Maria Chmielewska. Spotkanie pokazało, że w naszej miejscowości nie brakuje ludzi, którzy nie boją się białej kartki, a z pisania potrafią czerpać radość i satysfakcję. I oto właśnie chodzi. Bo bez przyjemności nie ma sensu pisać.