Sylwestrowe klimaty
Sylwestrowa noc – ostatnia w historii 2015 roku – przeminęła. Mroźna i granatowa. Rozjaśniona o północy kaskadami fajerwerkowych iluminacji i odgłosem ich wystrzałów. Nie wszyscy świętowali i każdy przeżył ją inaczej. Podobnie jak w roku poprzednim Stowarzyszenie „Mój Bogucin” zaprosiło tych, którzy zechcieli spędzić Sylwestra w zakątku wiśniowego sadu – w Domu Weselnym „Pestka” w Bogucinie – do wspólnej zabawy. „Nic dwa razy się nie zdarza? ” Oczywiście, że nie. I ” nie ma dwóch tych samych nocy”. Nie ma i nigdy nie będzie. Bliźniaczo podobne – tak, identyczne – nie. Nie mniej, mimo, że po raz drugi bawiliśmy się w tym samym lokalu – każdy z Sylwestrów był inny. W tym roku zmieniliśmy formułę w przedmiocie oprawy muzycznej i w miejsce zespołu – zagrał dla nas wodzirej i akordeonista w jednej osobie. Zagrał – to niewłaściwe słowo. Poprowadził zabawę w taki sposób, że parkiet świecił pustką tylko podczas przerw na parujące dania. Ponadto, DJ Garfii zabawiał nas grą na akordeonie i bez zbędnych perswazji przekonał do wspólnego biesiadnego śpiewania, a kto chciał mógł zaprezentować się w kilku prześmiesznych fryzurach i nakryciach głowy. Sylwester z wodzirejem okazał się strzałem w dziesiątkę. A jak się bawiliśmy – niech opowiedzą załączone fotografie.