Nagrodzeni za ambicję
Jeszcze zawodnicy obydwu drużyn nie weszli dobrze w mecz, a Andrzej Wójcik musiał wyciągnąć futbolówkę z własnej „świątyni” po tym, jak jego rywal stanął z nim „oko w oko”, po rażącym błędzie obrońcy.
Niedługo potem udaną akcję lewą stroną przeprowadził Konrad Sadowski, dogrywając piłkę na głowę Wojciecha Gembki, lecz ten minimalnie uderzył ponad poprzeczką.
Gdyby Jacek Hołysz nie zagarnął piłki z własnej linii bramkowej – w ciągu 10 min mogło już być 2:0.
Minutę później ten sam zawodnik doprowadził do remisu chytrze egzekwując, tuż zza „szesnastki”, rzut wolny.
Sytuacja ta była kuriozalna, z uwagi na to, że Jacek przymierzył dokładnie tam, gdzie miejscowy bramkarz pieczołowicie ustawił mur.
W 23 min prawym skrzydłem przedarł się Robert Drozd oddając ostry, choć minimalnie niecelny strzał w kierunku bramki rywala.
Odpowiedzią gospodarzy mógł być gol, ale Sadowski swoim ciałem zagrodził drogę do bramki.
Kiedy akcje bogucinian zaczęły nabierać odpowiedniego rozmachu nastąpił niekorzystny dla nich ciąg zdarzeń.
Gdy do końca pierwszej odsłony meczu pozostał kwadrans gry, boisko musieli opuścić Gembka i Sadowski. Pech sprawił, że obydwaj doznali groźnych kontuzji.
Tym samym w ciągu zaledwie jednej minuty BKS został pozbawiony obydwu „armat”.
W tej sytuacji wydawać by się mogło, że tylko cud może uratować przyjezdnych przed porażką, tym bardziej, że miejscowi zwietrzyli swoją szansę i od tej pory ich poczynania stawały się coraz śmielsze.
Nie wiadomo, jakich argumentów w stosunku do swych podopiecznych użył Robert Mirosław, ale w drugiej połowie na boisko wyszła zupełnie inna drużyna.
W jej grze widać było niezwykłą determinację i zaangażowanie, co całkowicie wybiło z dotychczasowego rytmu ciecierzynian. Nie mała zasługa w tym Andrzeja Bednary, który wziął na siebie ciężar gry, dając doskonały przykład swym młodszym kolegom, jak należy sobie radzić z przeciwnościami losu.
To właśnie po jego kapitalnym uderzeniu z dystansu doszło w 58 min do zmiany wyniku.
Podrażnieni gospodarze rzucili się co prawda do odrabiania strat, ale kontry przeciwnika wymuszały na nich zachowanie daleko idącej ostrożności.
Z uwagi na małe gabaryty boiska największe zagrożenie ze strony miejscowych piłkarzy stanowiły wrzuty z autu w pobliżu bramki rywala. Ten element gry mają oni opanowany do perfekcji.
To po jednej z takich akcji w 81 min piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Wójcika.
W kontrataku decydujący cios wyprowadził Robert Drozd, który płaskim uderzeniem przy prawym słupku ustalił końcowy rezultat spotkania.
A za tydzień do Bogucina przyjeżdża rewelacja tegorocznych rozgrywek – beniaminek z Krężnicy Jarej.
KS Ciecierzyn – BKS Bogucin 1:3 (1:1)
Bramki dla BKS: Hołysz 11’ Bednara 58’, Drozd 88’
BKS Bogucin: A. Wójcik – Hołysz, Bojanowski, Włodowski, Kostrzewski – Kwiatkowski, Drozd (89′ Siewielec), Bednara, Kowalski – Gembka (36’ W. Zbytnik), Sadowski (37’ P. Wójcik)
Link do aktualnej tabeli A klasy seniorów:
Świetnie chłopaki, tak trzymać. Pozdrawiam Adam.