Szczęście było blisko
W zaległym meczu, rozegranym w Dysie, pomiędzy miejscowymi Błękitnymi Dys i BKS Bogucin padło aż 9 bramek, co najlepiej świadczy o tempie spotkania.
Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w 21 min. Damian Kowalski, który kapitalnym uderzeniem w okienko wykończył zespołową akcję całego zespołu.
Chwilę później było już 1:1, gdy Andrzej Wójcik przepuścił niezbyt groźny strzał zza linii 16 metrów.
Odpowiedź bogucinian była natychmiastowa, ale po pięknym strzale Grzegorza Kowalczyka piłka trafiła wprost w miejscowego bramkarza.
W 31 min. jeden z graczy Błękitnych wykorzystał kolejny błąd Wójcika i wyprowadził swój zespół na prowadzenie po strzale głową niemal z linii bramkowej.
Zaraz potem bramkarz BKS uległ groźnie wyglądającej kontuzji i był zmuszony opuścić plac gry. Po meczu został on odwieziony do szpitala i dopiero diagnoza specjalistów pozwoli określić dokładnie stan jego zdrowia.
W 37 min. wynik meczu mógł odwrócić Jacek Hołysz, lecz po jego uderzeniu, bramkarz z Dysa, z najwyższym trudem wypiąstkował futbolówkę ponad poprzeczkę własnej świątyni.
Krótko przed przerwą, na nosie miejscowych kibiców zagrał najlepszy piłkarz gości Wojciech Gembka i w tym momencie zawody zaczynały się od początku.
Druga połowa mogła zacząć się pomyślnie dla przyjezdnych, ale Kowalski przestrzelił minimalnie głową ponad bramką piłkę z podania Pawła Kostrzewskiego.
Wydarzenia, które nastąpiły później wpisały się w krąg nieudanych interwencji bramkarzy gości i po niespełna trzech kwadransach piłkarze z Bogucina przegrywali już różnicą trzech bramek.
Największe zagrożenie ze strony gospodarzy pochodziło od formacji lewostronnych, gdzie prym wiódł zawodnik z numerem 23 na koszulce.
Oblicze spotkania mogli zmienić w końcówce meczu Andrzej Bednara i Gembka, ale nie potrafili oni wykorzystać, w odstępie kilkudziesięciu sekund, dwóch stuprocentowych okazji.
Dopiero na 3 min przed ostatnim gwizdkiem arbitra Gembka pokazał pełnię swych możliwości, kiedy obiegł wzdłuż linii pola karnego kilku obrońców i chytrym uderzeniem dołem umieścił piłkę obok prawego słupka.
Po tym trafieniu goście złapali wiatr w żagle i po chwili na tablicy wyników pojawił się wynik 5:4.
Tym razem Bednara wykorzystał bezpańską piłkę, odbitą po strzale Gembki.
Na doprowadzenie do remisu zabrakło jednak czasu i wszystkie punkty meczowe zostały dopisane ekipie z Dysa.
Błękitni Dys – BKS Bogucin 5:4 (2:2)
Bramki dla BKS: Gembka 45′, 87′, Kowalski 21′, Bednara 89′
BKS Bogucin: Wójcik (35′ Sędzielewski)– Hołysz, Włodowski, Firlej, Kostrzewski (W. Zbytnik) – Bednara, Kowalski (76′ J. Rozwadowski), Drozd, Kowalczyk ( 46′ Sadowski) – Gembka