BKS Bogucin górą w spotkaniu z rezerwami Motoru Lublin. Wysoka wygrana juniorów.

Na mecz dziesiątej rundy A klasy zjechali do Bogucina zawodnicy, będący bezpośrednim zapleczem drużyny, która w przeszłości toczyła wyrównane potyczki z klubową elitą polskiej piłki nożnej. I choć MOTOR Lublin, to dziś już nie ta klasa, to działania podjęte przez znanych piłkarzy i władze miasta z prezydentem Żukiem na czele mają na celu przywrócenie dawnej świetności temu zasłużonemu dla miasta i okręgu klubowi.Obydwu dzisiejszych rywali łączy jeden wspólny akcent. Jest nim Przemysław Delmanowicz – niedawny szkoleniowiec pierwszej formacji Motoru Lublin. W przeszłości reprezentował on barwy BKS Consultrix Bogucin, strzegąc jego bramki w 50 meczach ligowych, a po zakończeniu kariery stawiał w Bogucinie pierwsze kroki w karierze trenerskiej.

W poprzednim sezonie bilans bezpośrednich spotkań był korzystniejszy dla piłkarzy z Bogucina, którzy jeden mecz rozstrzygnęli na swoją korzyść, a drugi zremisowali.

Dziś nieco lepiej pod względem technicznym zaprezentowali się lublinianie, ale na murawie liczy się również wola walki, a w tym elemencie zdecydowanie górowali gospodarze, walcząc o każdą piłkę i o każdy metr boiska. Choć to „motorowcy” – wykorzystując niezdecydowanie miejscowych obrońców– otworzyli już w 3 min wynik spotkania, to później już zabrakło im pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali i większość ich ataków kończyło się przed linią 20m od bramki strzeżonej tym razem przez Mateusza Sędzielewskiego. Gospodarze dość szybko zabrali się za odrabianie strat i w piętnaście minut wybili przeciwnikowi z głowy nadzieję na uzyskanie korzystnego wyniku w Bogucinie. Najpierw, w 16 min Wojciech Gembka skorzystał z nieporadnego zachowania formacji defensywnych, doprowadzając do wyrównania, a po paru minutach ten sam zawodnik podwyższył wynik, przejmując podanie lubelskiego obrońcy do własnego bramkarza. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później mogło być już 3: 1, ale sędzia nie uznał bramki strzelonej ze „spalonego” przez Roberta Drozda. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 31 min podanie Gembki z przed pola karnego przejął Andrzej Bednara i futbolówka znów zatrzepotała w siatce. Dalsze próby zmiany wyniku w pierwszej połowie spotkania nie przyniosły rezultatów.

Tuż po przerwie znakomitą dwójkową akcję rozegrali Gembka z Drozdem. Tym razem Robertowi zabrakło kilku milimetrów do przecięcia wrzutki spod linii bocznej boiska. W 65 min piłkę w środku pola przejął Piotr Kwiatkowski i dalekim, celnym podaniem uruchomił Wojciecha Zbytnika, a ten uwolniając się spod opieki obrońców dograł do znajdującego się przed „szesnastką” Gembki. Tę sytuację boguciński superstrzelec postanowił wykorzystać do zapisania na swoim koncie hat-tricka w tym spotkaniu i zamierzony cel osiągnął. Pomimo wysokiego prowadzenia BKS-u tempo meczu nie spadało i obydwie drużyny w dalszym ciągu prowadziły szybką, otwartą walkę, co mogło spodobać się zgromadzonej publiczności. To, że rezultat spotkania w regulaminowym czasie nie uległ zmianie można przypisać jedynie nonszalanckim poczynaniom miejscowych piłkarzy, jak choćby temu z 83 min, kiedy to któryś z pary Bednara – Gembka powinien po raz kolejny znaleźć drogę do bramki drużyny przeciwnej. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i w doliczonym czasie jeden z zawodników Motoru zmniejszył rozmiary porażki swojego zespołu, przecinając głową podanie z rzutu rożnego. Za tydzień piłkarzy z Bogucina podejmować będzie lider tabeli – GKS Niemce – i ten mecz będzie papierkiem lakmusowym do oceny aktualnej dyspozycji drużyny prowadzonej przez Andrzeja Bednarę.

BKS Bogucin – Motor II Lublin 4:2 (3:1)

Bramki dla BKS: Gembka 16’, 22’, 65’ Bednara 31’

BKS Bogucin: Sędzielewski – Włodowski, Adamczyk, Firlej, Kostrzewski – Kwiatkowski (85 Baran), W. Zbytnik, Drozd, Bednara, Okuniewski – Gembka

 

Link do aktualnej tabeli A klasy seniorów: https://www.90minut.pl/liga/0/liga7147.html

Doskonały mecz rozegrali w niedzielę bogucińscy juniorzy na boisku w Drzewcach. Podopieczni Pawła Rozwadowskiego zaaplikowali rywalowi aż 8 bramek, nie tracąc żadnej. Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego pogromu gospodarzy, a jedyna bramka w tym okresie gry padła po indywidualnej akcji Grzegorza Czarkowskiego przez niemal całą długość boiska. Pięć minut po przerwie podwyższył z rzutu wolnego Kacper Zbytnik. W 56 min. dwójkową akcję rozegrali Łukasz Próchniak z Czarkowskim, który zanim wpakował piłkę do siatki wpierw położył miejscowego bramkarza. Kilka minut później ta sama para zamieniła się rolami i na tablicy wyników było w tym momencie 4:0. Jeszcze młodzi piłkarze z Drzewc dobrze nie ochłonęli, a Karol Pawłowski strzałem głową podwyższył wynik spotkania. W następnych fragmentach gry młodych piłkarzy z Drzewc dobili na przemian Czarkowski ze Zbytnikiem.

KS Drzewce – BKS Bogucin 0:7 (0:1)

Bramki: Czarkowski (17, 56, 64, 73), Zbytnik (77,80), Pruchniak (64), Pawłowski (67)

BKS Bogucin: Pijas – Siewielec, Ostański, Pawłowski, Wójcik – J. Rozwadowski, K. Zbytnik, Trepka, Kowalczyk (60 Sołdaj), Pruchniak – Czarkowski

link do aktualnej tabeli rozgrywek juniorów:  https://juniorzybksbogucin.futbolowo.pl/menu,6,7,kadra.html

 

Poniżej jedenastka rezerw MOTORU LUBLIN

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A to fotki z meczu w Drzewcach:

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *