I Boguciński Spływ Kajakowy – 11 sierpnia 2013 – uwagi techniczne dla uczestników.

Na wszelki wypadek informujemy o najistotniejszych sprawach technicznych związanych ze spływem.

Przede wszystkim należy pamiętać, że wszystkie rzeczy jakie zabieramy na kajak powinny być w jednej torbie lub worku skutecznie zamkniętym, tak aby się nie otworzył w przypadku wywrócenia kajaka i wpadnięcia do wody. Worek powinien być przywiązany do kajaka sznurkiem – najczęściej kajaki mają taki sznurek, ale nie zawsze. Można wziąć z domu ok. 3 m sznurka na umocowanie bagażu.

W worku mamy kurtki przeciwdeszczowe (jeżeli pogoda jest niepewna) oraz suche ubrania, w które będziemy mogli się przebrać w razie wywrotki. Na spokojnych spływach na 25 kajaków wywróci się maksymalnie 2 (statystycznie). Wiemy jednak, że Bogucin odbiega od statystyki we wszystkim, więc w sumie nie wiadomo ile wodowań zaliczymy. Może żadnego.

Cała torba-worek musi być zamknięta w wodoodpornym worku na śmieci (najlepiej podwójnym lub z mocnej folii) lub w worku na śmieci budowlane (jest mocniejszy). Worek musi być mocno zawiązany.

Jeżeli chodzi o obuwie, należy wziąć lekkie obuwie nadające się do wodowania. Obuwie musi być przytwierdzone do nogi, aby nie odpłynęło bez nas w razie czego. Czyli wchodzą w grę sandały gumowe z piętą, lekkie tenisówki itp…

Sprzęt elektroniczny lepiej zostawić w domu. Dobre są pokrowce specjalistyczne (przezroczyste) przeznaczone do tego celu. Koszt w Dekathlonie ok. 20-30 zł. Mieści komórkę, mały portfel. Można przez niego gadać przez telefon. W razie zanurkowania zawartość pozostaje sucha.

Przed wejściem do kajaka należy dobrze posmarować się filtrem przeciwsłonecznym. Szczególnie nogi oraz przedramiona i ramiona oraz twarze (uwaga na nosy! szczególnie pinokioidalne kłamczuszki).

Do kajaka bierzemy też po 1,5 litra (wody!!) na osadę. Piwo i inne napoje alkoholowe są na wodzie zakazane!

Pamiętamy też o przykryciu głowy, najlepiej z daszkiem gdyż chroni od gałęzi itp…

Wszystko, czego nie chcemy stracić, zostawiamy na brzegu tj. w autobusie.

Przed wejściem do kajaka zakładamy wszyscy kapoki i dokładnie je zapinamy. Kapoków nie zdejmujemy w czasie całego spływu!!!

Na wodzie panuje rozsądna solidarność. Gdy widzimy, że ktoś się przewrócił, staramy się mu pomóc, ale tak aby samemu nie być za chwilę w podobnej sytuacji. Jeżeli mamy w kajaku dziecko, musimy najpierw zostawić je razem z kajakiem pod opieką innej osady, a dopiero potem skakać dziarsko w nurt i ratować innych.

Mam nadzieję, że na naszej trasie, która jak widać na zdjęciu powyżej jest raczej łatwa, nie będzie potrzeby ekstremalnych akcji. Jedna uwaga. Przy pokonywaniu wodospadów szukamy przejścia między kamieniami w miarę blisko środka rzeki i spokojnie,  acz zdecydowanie pokonujemy próg pikując śmiało w dół. (żarcik :))

Trasa jest spokojna. Największe urozmaicenie trasy mogą stanowić gałęzie i zwalone drzewa, przed którymi trzeba zwolnić lub wręcz się zatrzymać, aby nie nadziać się na nie.

Ale to już wyjdzie w praniu… 🙂

Do zobaczenia w niedzielę!

Ewentualne pytania proszę zamieszczać w komentarzach. Będziemy odpowiadać na bieżąco.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *