Z Finlandii prosto do Bogucina!
Jeszcze wczoraj był w dalekiej Finlandii, słynącej z zimna i śniegu (to nie blef), a dziś zjawił się u nas w Bogucinie. Kto? Mikołaj, oczywiście!
Ubrany w tradycyjny kubraczek, z workiem pełnym prezentów (dla tych grzecznych) i wiązką srebrnych rózg (dla tych bardziej krnąbrnych) wyruszył przez wieś. Z uwagi na pogodę zamienić tylko musiał środek transportu. Zamienił więc płozy sań na koła. A żeby jeszcze być bardziej na czasie renifery przemienił w konie mechaniczne. Nasz postępowy Mikołaj przyjechał do nas harleyem!
Kto miał szczęście, ten zobaczył go dzisiaj. Grzeczne dzieci dostały cukierka, urwisom pomachał rózgą. Tradycyjnie na prezent trzeba było sobie zasłużyć wierszykiem lub piosenką. Jak kogoś zżarła trema i głosu wydobyć z siebie nie mógł, wówczas Mikołaj poprosił jedynie o wykonanie chrześcijańskiego znaku krzyża. Dobry ten Mikołaj!
Jeżeli chcecie spotkać go jeszcze jutro, w sobotę, to trzeba pojechać do Biblioteki w Jastkowie na spektakl pt: „Kapelusz pani Wrony”, który rozpocznie się 7 grudnia o 11.00. Obiecał, że się tam pojawi. A Mikołaj przecież nie kłamie!