Uważaj na tym skrzyżowaniu!
O tym, że na drodze trzeba zachować szczególną uwagę wiedzą (a przynajmniej wiedzieć powinni) wszyscy uczestnicy ruchu, nie tylko kierowcy. Jednak nie wszyscy mają świadomość pułapek, jakie mogą na nich czekać. Jedna z takich przykrych niespodzianek znajduje się w Bogucinie na trasie z Moszenek do Garbowa w rejonie skrzyżowania z drogą prowadzącą do „Alei Lipowej”. Jadąc od strony wsi pokonujemy po lekkim łuku wzniesienie, na którym, po prawej stronie, rośnie pokaźnych rozmiarów drzewo przysłaniające boczną drogę i wyjeżdżające z niej pojazdy. Te z kolei wykonując manewr skrętu w lewo mają również mocno ograniczoną widoczność w kierunku wsi.
Sytuacja jest naprawdę groźna. Przypadków, gdzie samochody pędzące do Garbowa zatrzymywały się z piskiem opon przed wyjeżdżającymi nagle z bocznej drogi pojazdami było wiele. Na szczęście, do tej pory wszystko kończyło się na strachu. Niestety, wczoraj to szczęście opuściło kierowców i rankiem doszło do kolizji auta osobowego z autobusem jadącym po dzieci z gimnazjum.
Powyższe zdjęcie doskonale pokazuje, jak blisko jest od feralnego skrzyżowania do miejsca, gdzie kończy się widok drogi.
Rzeczą bezdyskusyjną jest, by szybko poprawić oznakowanie tego miejsca, bo inaczej kolejny wypadek pozostanie tylko kwestią czasu. Tymczasem sprawę przekazano do zarządcy drogi – gminy Garbów, a kilkanaście dni wcześniej miejsce to zostało oznaczone na ogólnopolskiej internetowej mapie zagrożeń.
I nadal otwartym pozostaje pytanie: jakiej metody użyć, aby zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu, mając na uwadze, że akurat tutaj kończy się zabudowa wiejska? Wydaje się, że postawienie znaku D-42 oznajmiającego teren zabudowany, który nakazuje ograniczenie prędkości, może spotkać się z lekceważącym traktowaniem ze strony kierowców, którzy doskonale wiedzą ile takich oznaczeń na terenie całego kraju jest ustawionych nieprawidłowo.
Interpretacja „obszaru zabudowanego” była od dawna przedmiotem gorących dyskusji i chętnie korzystali z niej stróże prawa, co Stanisław Bareja skrzętnie wyśmiał w jednej ze scenek w swym kultowym filmie „Miś”.