Ślepota, czy urzędnicza lojalność?

Na stronie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej ukazała się odpowiedź przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa na interpelację posła Jakuba Kuleszy w sprawie braku oznaczenia drogi prowadzącej do naszej miejscowości. Niestety, ministerstwo podtrzymało wcześniejsze decyzje Lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Podsekretarz stanu Marek Chodkiewicz, wyznaczony do prowadzenia sprawy, oparł swe wyjaśnienia na informacji otrzymanej od zarządcy drogi S17.
Tenże zarządca powołuje się na zasadę, która mówi, że nazwa węzła ma nawiązywać do najbliższego ośrodka miejskiego lub gminnego zlokalizowanego w rejonie projektowanej drogi .

Jeśli takimi przesłankami kierowano by się podczas nadawania nazw węzłów
w ciągu drogi ekspresowej S17
węzeł w Bogucinie powinien przyjąć  nazwę „GARBÓW”.

Jednakże – cytując rzecznika lubelskiego oddziału p. Krzysztofa Nalewajko –  „W przypadku węzłów Nałęczów i Jastków stosowano zasadę iż nazwa węzła powinna informować kierującego o możliwości dojazdu do miejscowości od której przyjęta została nazwa (w drogownictwie przyjmuje się podawanie nazw z rosnącym pikietażem, który dla dróg o południkowym przebiegu rośnie w kierunku północ-południe, a dla zwrotnikowego przebiegu z zachodu na wschód). „

Przy tej okazji warto, po raz kolejny, publicznie zapytać o podstawę prawną takiego stanowiska. Dotąd bowiem żaden z lubelskich urzędników GDDKiA nie potrafił jej przedstawić. Zatem dopóki jej nie otrzymamy, wolno nam  przypuszczać, że przyjęta zasada została wymyślona jedynie na tę okoliczność i nie ma ona umocowania w obowiązujących przepisach prawnych. Gdyby tak nie było, nie ukrywano by teraz skrzętnie prawdziwych motywów, jakimi kierowano się przy wyborze nazwy spornego węzła.

Zacytowane powyżej wypowiedzi pokazują nieład administracyjny w GDDKiA – jeden organ a dwie niespójne – żeby nie powiedzieć wzajemnie wykluczające się argumentacje. Natomiast odpowiedź ministerstwa pokazała brak staranności w wyjaśnieniu zgłoszonej przez posła J. Kuleszę sprawy. Wystarczył bowiem krótki rzut okiem na mapę, aby przekonać się, że dotychczasowa nazwa węzła „JASTKÓW” znajdującego się w naszej miejscowości nie ma merytorycznego uzasadnienia.

Interesująco przedstawia się również wypowiedź przedstawiciela ministerstwa odnośnie nieumieszczenia nazwy i kierunku miejscowości Bogucin na tablicy informacyjnej przy zjeździe z trasy S17. Wynika z niej, że wszystko odbywa się w trosce o kierowców, dla których dodanie jednej tablicy mogłoby spowodować rozmycie czytelności oznakowania. Tak jakby jej dotychczasowy brak ułatwiał nawigację po terenie. W zamyśle chodzi o osoby nie znające tej trasy, bo przecież nikt z tutejszych kierowców nie śledzi napisów umieszczonych na tablicach kierunkowych.

Poniżej treść odpowiedzi na interpelację poselską.

 

 

 

1 Odpowiedź

  1. Zrzutka pisze:

    Przecież to nie jest problem – zrobić zrzutkę na festynie na postawienie wielkiej zielonej tablicy gdzieś na polu przy ekspresówce z symbolem węzła i napisem, który zadowoli wszystkich „Bogucin”, „Bogucin-gm. Garbów”, „Bogucin-Podolanka-Bida-Biesiada- Katarzynka”. Ileż może kosztować postawienie billboardu?