Hej kolęda, kolęda!

Zawodzi aura. Porywisty wiatr, opady deszczu i byle – jakiego śniegu oraz dodatnia temperatura zupełnie nie licują z bożonarodzeniowym nastrojem. W tym  klimacie –  pogodowe anomalia przyszło łagodzić młodym kolędnikom, którzy wędrując od domu do domu, śpiewali kolędy i składali życzenia noworoczne. Domownicy, w zamian za podtrzymywanie dawnych tradycji oraz w ramach ludzkiej solidarności, mogli obdarować ich świątecznymi smakołykami i drobnymi datkami, które to datki zostaną w tym roku przekazane (w ramach bezpośredniej pomocy) – poszkodowanym w wyniku wojny w Syrii.
Z kraju ogarniętego straszliwą wojną uciekło już ponad milion syryjskich dzieci. Odebrano im nie tylko dzieciństwo. Te, które tam zostały, żyją w ogromnym stresie – nierzadko bez rodziców, pozbawione opieki i podstawowych warunków bytowych. O pójściu do szkoły mogą jedynie pomarzyć. Dlatego nasze ofiary złożone do puszek kolędników powinniśmy traktować jako próbę zapewnienia im choć odrobiny normalności.
Kolędniczy obchód był niegdyś wyczekiwanym wydarzeniem w liturgicznym okresie Bożego Narodzenia, a pominięcie odczytywano jako zły znak. Uważano bowiem, że życzenia kolędników mają niezwykłą moc i muszą się spełnić. Dziś z tą wiarą już trochę gorzej. Może dlatego nie wszyscy zostawiają otwarte drzwi przed młodymi przebierańcami. Ale nawołując do tradycji – warto przypomnieć, że biada temu, kto nie wpuści kolędników do domu. Według wierzeń ludowych – zwiastuje to klęskę w całym nadchodzącym roku.

Dziękując za tegoroczną wizytę już dziś zapraszamy dzieci i młodzież z Oratorium św. Jana Bosko w Garbowie, ich opiekunów oraz Siostry Salezjanki na przyszłoroczne kolędowanie w naszych bogucińskich domach. Innych kolędników też przyjmiemy staropolskim obyczajem.

img_1270-kopiowanie

img_1262-kopiowanie

img_1260-kopiowanie

 

img_1275-kopiowanieimg_1278-kopiowanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *