Bogutki i… żegnaj lato na rok !

„Dzieci i zegarki nie mogą być stale nakręcane. Trzeba im także pozwolić chodzić”. Ale… nie sposób było zabronić „bogutkowej” dziatwie nakręcać się kiedy ich nogi same „przebierały” za piłką, próbowały nie ześlizgnąć się ze szczudeł czy nie ustawały w uporze, by opanować sztukę poruszaniu się na oryginalnych nartach. I nie sposób było nakazać im chodzić, kiedy nadmiar nagromadzonej energii mogły zgubić jedynie w biegu. A gdy na chwilę opadły z sił

ogniskowe kiełbaski, własnoręcznie opieczone, przywróciły im chęć do dalszej zabawy. Tym razem w „chowanego” i „Zombi”. Śmiechom, zabawom i konkursom kres położył nieubłaganie przybyły wieczór. Tak oto 13 października zespół „Bogutki” pożegnał lato, w wyjątkowej jak na październikowy czas, letniej scenerii a my podziękowaliśmy zespołowi za trud tegorocznych występów. A tym, którym zdawało się, że słyszy tajemnicze salwy dobiegające ze szkolnego boiska uprzejmie donoszę, że to nie były salwy a spontanicznie odśpiewane „Sto lat” dla Pani Jadzi na okoliczność depczących jej po piętach imienin. Wykonane było przez dzieciaki i młodzież z taką werwą, że najbliższym mieszkańcom – sąsiadom szkoły mogło wydawać się, że echo niesie coś zgoła odmiennego. Niemal jak u Mickiewicza: „[…] wszystkim się zdawało, że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało”.
Agnieszka

1 Odpowiedź

  1. Lidka pisze:

    Dzieci są zachwycone ogniskiem. Proszą o podobne jesienią, zimą i wiosną, co najmniej … 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *