Z dawnych akt USC – urodzeni w roku 1891

Przeglądając dawne akta USC nietrudno dojść do wniosku, że znajduje się w nich wiele pomyłek. Czasem wynikały one z zaniedbania księdza prowadzącego kancelarię, innym razem decydowały o tym inne okoliczności.

Dziś opowiem o kilku przypadkach, z jakimi spotkałem się podczas poszukiwań korzeni mojej rodziny. Spróbuję również objaśnić przyczyny niektórych rozbieżności w aktach. Wnioski płynące z moich doświadczeń mogą okazać się pomocne dla tych, którzy tworząc drzewa genealogiczne napotkają trudności podczas określenia stopnia pokrewieństwa swych przodków.

Zacznę od próby ustalenia tożsamości mojego dziadka – ojca mojej mamy. Ona sama nie wiele mogła mi o nim opowiedzieć, ponieważ zmarł w 1922 r., kiedy mama miała zaledwie kilka miesięcy. Wkrótce babcia wyszła ponownie za mąż i o dziadku, ze zrozumiałych względów, mówiło się w domu niewiele. Trudno było po latach ustalić nawet precyzyjną datę (rok) jego urodzenia. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że dziadek zmarł prawdopodobnie w wieku ok. 27 lat, choć 100% pewności nie było. Poszukując w archiwach śladów Stanisława Banaszka, bo to o niego chodziło, natknąłem się na akt urodzenia z roku 1894, który mógłby do niego pasować. Mógłby, gdyby nie to, że zupełnie nie pasowało nazwisko panieńskie jego matki – nie było nawet podobne do tego, jakie zapamiętała moja mama.  Do tej pory nie udało mi się dotrzeć do aktu jego zgonu. Szukałem, więc dalej i w kolejnych rocznikach akt znalazłem identyczne personalia – zgadzało się nawet nazwisko prababki, ale w tym przypadku wątpliwości budziła data jego urodzenia (1884 r.), z czego wynikało, że w chwili śmierci ów Stanisław miałby o kilka lat więcej niż mój domniemany dziadek. Identyfikacja właściwej osoby zajęła mi prawie rok. Trzeba było porównać inne zachowane dokumenty: akty urodzeń, zgonów i małżeństw pozostałych, ustalonych wcześniej przodków, aby jednoznacznie stwierdzić, że moi pradziadkowie mieli dwóch synów o tym samym imieniu. Pierwszy z nich urodzony w 1884 r. żył zaledwie 1 rok, a następny urodził się 10 lat po nim i zgodnie z panującym wówczas zwyczajem nadano mu to samo imię, lecz w tym przypadku doszło do wspomnianej pomyłki dotyczącej nazwiska panieńskiego matki.

Dlaczego tak się stało? Tego nie wiem – mogę jedynie przypuszczać, że to zwykły błąd księdza, jakich wtedy było nie mało, albo efekt pewnych tradycji z tamtego okresu. Chodzi o to, że dawniej nie istniało coś takiego, jak „nazwisko panieńskie”. W metrykach XIX w. stosowano inne metody i tak np. zapis: „Anna z Kowalskich”, wcale nie musiał oznaczać, że takie samo nazwisko nosili jej biologiczni rodzice. Równie dobrze mogła to być „Anna z domu Kowalskich”, a wtedy ten dom mógł być np. domem jej dziadków lub krewnych.

Zdarzały się też i takie „kwiatki”, że ktoś urodził się jako Jan, a umierał jako Stanisław, ale o tym już w następnym odcinku.

k.f.

A oto lista urodzonych w roku 1891.

 

Lp

Nazwisko i imię ojca

Imię i nazwisko rodowe matki

Imię dziecka

 1Banaszek IgnacyBarbara z HuzarówBronisław
 2Banaszek KazimierzJadwiga z GrabowskichPetronela
 3Beda PawełFranciszka z PoleszakówAntonina
 4Drozd MateuszMarianna z NakoniecznychJózef
 5Finkowski IgnacyAnna z PietroniówMatylda
 6Gąsik MariannaKarolina z KozłówStanisław
 7Gorgolik AntoniKatarzyna z PiotrowskichFranciszek
 8Jarzyński AntoniMagdalena z KarolczakówStanisław
 9Korczak WawrzyniecKatarzyna z DadosówAnna
 10Kosacki JózefAntonina z WójcikówKatarzyna
 11Markiewicz AndrzejMałgorzata z TyburkówAntonina
 12Mohaupt HipolitMichalina z KowalskichHenryk
 13Nakonieczny SylwesterAntonina z BartnikówKarolina
 14Rozwadowski IgnacyKarolina z WójcikówWładysław
 15Rozwadowski IgnacyAnna z HołodejówKatarzyna
 16Rozwadowski JanJózefa z KozłówKazimierz
 17Rutkowski SzczepanJózefa z RozwadowskichStanisław
 18Drozd StanisławPetronela z NakoniecznychAgnieszka
 19Stachyra StanisławMarianna z JankowskichJulianna
 20Stelmasiak JakubJózefa z WójcikówJan
 21Walkowiak WalentyKatarzyna z SzacunówFranciszka
 22Wojewoda AntoniKatarzyna ze StelmasiakówMarianna
 23Wojtowicz PawełAgnieszka ze SmolakówKarolina
 24Wroński SzymonMarianna z SaganówWiktoria

Dziś prezentujemy akt urodzenia Kazimierza Rozwadowskiego

Kazimierz Rozwadowski

 

7 komentarzy

  1. Agnieszka pisze:

    Dzięki Krzysiek!Fajnie,że od jakiegoś czasu udzielasz nam „instrukcji obsługi” dotyczącej zapisów w dawnych aktach.Z tej przyczyny tendencji wzrostowej uległa nasza świadomość obyczajowa odnosząca się do zarysowanych przez Ciebie „przedpotopowych” historii.Gratuluję uporu i wytrwałości przy archeologicznym „dokopywaniu się” do kolejnych personalnych „odkryć”.

  2. mochaupt ryszard pisze:

    Witam dzieki za dalsze znalezisko na temat mojej rodziny Mochaupt pozdrawiam Ryszard

  3. Urszula Mohaupt pisze:

    Mam pytanie w pozycji 12 widnieje nazwisko mojego pradziadka z żoną Hipolit Mohaupt i Michalina z Kowalskich czy można poznać ich daty urodzenia. Na nagrobku ktoś umieścił tylko ile żyli lat.Super pomysł na szperanie w starych aktach.
    Zawsze intrygował mnie temat jak nazwisko Mohaupt znalazło się w Bogucinie .Rodzinna legenda głosi, że ojciec Hipolita Edward przywędrował z Niemiec aby zająć się budową młyna i gorzelni, był inżynierem ożeniony z Francuską. Czy to można sprawdzić?

    • jakub spyra pisze:

      Nie wiem czy można, ale rodzina Mohaupt jest powiązana rodziną Bruhl. Widać to na nagrobkach powązkowskich. Kuba

  4. Krzysztof Flisiak pisze:

    Hipolit Machaupt (pisownia oryginalna) urodził się w roku 1853, a jego żona Michalina z d. Kowalskich w roku 1866.
    Ojciec Hipolita, Edward Mohaupt (również pisownia oryginalna) urodził się w roku 1819. Ożenił się z Eufrozyną z Podbilskich (ur. 1816 r.). Był gorzelanym (czyli osobą nadzorującą pracą gorzelni), tak samo, jak inny ówczesny mieszkaniec Bogucina, Teodor Podbilski. Zbieżność tych nazwisk może stanowić klucz do rozwiązania niektórych istotnych zagadek rodzinnych.
    O wykształceniu Edwarda świadczy jego własnoręczny podpis złożony w akcie urodzenia jego córki Michaliny – Franciszki (rok 1852).

  5. Michał pisze:

    Szukam prawdziwej daty urodzenia i nazwiska mojej babci.
    Otóż przed śmiercią powiedziała mi, że rodowe nazwisko jej matki to Juszczak.
    Kiedyś szukałem w aktach USC babci aktu urodzenia i okazało się, że kłamie, że urodziła się 13.05.1930 w Sosnowcu.
    Jedyne dane pasujące do niej wynikały 05.05.1930 zmieniono jej więc dokumenty i pesel po moich poszukiwaniach.
    Dodam tylko, że jej nazwisko w dokumentach nie jest Juszczak a Głąb. Z rodziną o tym nazwisku nigdy nie chciała się spotkać.
    Domyślam się, że to po jakimś pogromie Żydów zmienili jej dane, bo zapytana przeze mnie o swoją wiarę powiedziała, że urodziła się w innej a umrze jako katoliczka. Wysyłała setki tysięcy dolarów na kościoły w Licheniu, Pieniężnie i św. Katarzynie.
    Gdzie szukać?
    Wiem tylko że mieszkała w jakimś pałacu koło Lublina jako dziecko.
    Mam kilka starych zdjęć w mundurach oficerów i żołnierzy ale nie ma żadnych informacji.
    Na jej zdjęciu z przybraną siostrą z 1943 jest notatka Dolmuchów…

    • Krzysztof pisze:

      Rozbieżności pomiędzy tym, co mówiła pańska babcia, a danymi w USC wcale nie muszą wynikać z jej nieprawdomówności. Równie dobrze winę za ten stan rzeczy może ponosić osoba, która zgłaszała jej urodzenie, albo urzędnika sporządzającego akta metrykalne. Tego rodzaju dokumenty z tamtych lat są pełne rozmaitych pomyłek. W tej sytuacji najwłaściwszym będzie odnalezienie w archiwach (albo https://szukajwarchiwach.pl/) aktu małżeństwa babci, który zawiera dane pozwalające potwierdzić lub odrzucić pańskie dotychczasowe ustalenia. Sprawa skomplikuje się nieco, jeśli dotyczy ona osoby wyznania mojżeszowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *